Robisz głęboki dołek, rozdzielasz nitki pora, wsadzasz głębiej niż rosły (chyba że nie lubisz jak jest dużo białego) uważasz, żeby zbytnio nie pozawijać korzonków i zasypujesz.

W gruncie dość szybko zmężnieje, ja tak miałam z późną odmianą (bartek) Był trochę właśnie nitkowaty, teraz ładnie przybiera, a chłodku się za bardzo nie boi.