
AniaDS mój ogród już wymknął się spod kontroli, żyje własnym życiem, tylko jakoś nie chce sam się pielić i podlewać. Zszokowana to mogłabyś być ilością chwastów jaką obecnie mam w ogrodzie, bardzo pięknie i bujnie rosną


Ewo wiosenne nasadzenia jeszcze nie zostały zrobione, ale już za chwileczkę , już za momencik przyjdą nowe róże. Tym razem będą to Abraham Darby, Cardinal de Richelieu, Tuscany ,Ice Lady , The Fairy i oczywiscie sprawczyni tego zamieszania czyli Eden Rose. AD ma być niską pnąca na pergoli i na bramce, której jeszcze nie mam, ale może niebawem już zrobimy jak czas pozwoli. ER chce podsadzić IL i TF, takie powtórzenie odcieni, Tuscany samodzielnie jako jedna plama, ewentualnie podsadzona białymi bylinami. To pomysł na chwilę obecną, pewnie jeszcze coś zmienię, ale takie jest główne założenie. Co z tego wszystkiego wyjdzie , zobaczymy, zrobię foto oczywiście..
Ubiegłoroczne róże przezimowały bardzo dobrze, w średniej kondycji jest tylko Parade, nie miała stroisza i przemarzła powyżej kopczyka, mój błąd , ale mam nadzieje, ze zdrowo odbije i nadgoni. Mistrzynią przetrwania jest bez dwóch zdań Rose de Resht , przetrwała niemal idealnie tak jak została posadzona. Bonity też doskonale przetrwały zimę, w sumie wszystkie historyczne poradziły sobie na medal, uszkodzenie Louise Odier spowodowała suka, bo wpadła z impetem i połamała gałązki, ale to zawsze biorę pod uwagę jak po ogrodzie biega sierściuch, nie mogę nic złego na Świnkę powiedzieć, bo i tak sprawdza się idealnie, no pies ogrodnika jak z obrazka

Teraz wstawie coś dla ludzi o mocnych nerwach , to mój trawnik po zabiegu wertykulacji. Gdy wyszłam z domu i zobaczyłam te sianokosy to zamarłam , nie będę udawała twardzielki



