Gabi - kubraczki dostała u weta.
Jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku i mam nadzieję że niedługo wszystko szybko wróci do normy.
Izuniu - no wiesz, wszystko dzięki podlewaniu.
Inaczej nic by nie urosło. Susza straszliwa i do dzisiaj nie spadła kropla deszczu.
Sunia wymiziana i teraz śpi pod swoją kołderką.
Koty jednak hasają a to znaczy że dzisiaj deszczu nie będzie.
Jadziu - to dobrze, że mogę na nie spojrzeć - twoje kwiatki.
Przez to wiosna trwa dłużej.
Nic straconego - kiedy u mnie będzie lato to u Ciebie pełnia wiosny, ale potem mnie dogonisz. :P
Maleństwo lubi tak spać i przytulać się do nas już od dziecka.
Danusiu - dziękuję.
Dzisiaj chyba nie popada, ale może jutro........
A psinkę poznasz przy następnej wizycie.
Świetnie zrobiłaś te zdjęcia.
Joluś - już się nie mogę doczekać.
Tak jak na twoje fotki kwitnących truskaweczek.
Wiosna może przyszła póżniej, ale nadrobiła zaległości z nawiązką w specyficznym klimacie mojego ogródka.
A podlewanie w tych trudnych dla roślin chwilach też robi swoje, choć to nie to samo co deszcz.
Gagawi - dzięki za głaski - już wykonałam.
I sunia dziękuje bardzo.
Ja też lubię takie fotki, kiedy widać całośćalbo fragmenty kompozycji.
Wtedy można sobie wyobrazić całość.
Dorotko - miło mi, że wpadłaś na chwilkę.
Bo to przecież teraz huk roboty.
Z pewnością taki busz też będzie u Ciebie latem jak wszystko się rozrośnie.
Edytko - witaj w kogrobuszu.
Miło mi że wpadłaś.
Sunia już tak wymiziana, że aż zasnęła.
Ja mam szklarenkę ale kiedyś od foliaka zaczynałam.
Teraz nie wyobrażam sobie bez niej mojego ogrodu.
Jak na razie wirusy omijają moje rośliny i mam spokój.
Pewno to zasługa gnojówki z pokrzyw i czosnku.
Również serdecznie Cię pozdrawiam i zapraszam znowu.
