Kasiu u mnie difcia pierwszy raz zakwitła w ubiegłym roku. I nie spodziewłam się, że jeszcze zachwyci mnie swoim kwiatuszkiem, a już nie wspominając o drugiej

Ale bardzo się cieszę, że kwitną, bo ich kwiaty niby nie szczególne, ale mają coś w sobie
Kasiu a czy ten hibciu puścił nowe korzonki? Bo jak nie to lepiej oberwać te pąki... bo skupi się nad kwituszkami, a korzonków nie będzie miał siły puścić i może paść
Grażynko ja też widziałm już takie kwiatuszki

Mój czerwony hibcio w ubiegłym roku też tak kwitł

Ma to swój urok
Grażynko masz rację to będą chyba lilie. kiedyś miałm je w ogródku, ale nikt ich nie wykopywał na zime i wyginęły. A teraz najwyraźniej wybiły ponownie
