Chcę powiedzieć, że naprawdę mam 15 lat i bardzo lubię zajmować się ogrodem. Uwierzcie mi moi drodzy Forumowicze, że to uspokaja. Kiedy jestem zestresowany, to najlepszą rzeczą jaką można zrobić, aby ten stres minął - to pójście na moją kochaną działeczkę. Gdyby nie ona, to podejrzewam, że w wolnym czasie nie miałbym co robić. Ona mi sprawiam wielką radość, a nie mówię już o tym, kiedy zerwę jakiś owoc, który wydała roślina. Taką euforię na pewno przeżywają wszyscy ogrodnicy i to bez wyjątku. Jednak trzeba też stwierdzić, że to nie jest łatwa praca. Aby opielić wszystkie grządki to potrzeba trochę czasu. Ale efekty naszej pracy widać, kiedy roślina zaowocuje. Poniżej przedstawiam zdjęcia z początków mojej działki (robione rok temu) oraz zdjęcie mojego zagonu cebuli dymki i kwitnącą truskawkę. Pozdrawiam.
Sebastian.
