 Więc na przyszłą wiosnę mam nadzieję na pszczółki
 Więc na przyszłą wiosnę mam nadzieję na pszczółki  

 Więc na przyszłą wiosnę mam nadzieję na pszczółki
 Więc na przyszłą wiosnę mam nadzieję na pszczółki  

Na murarkę to już za późno, ale w maju wygryza się miesierka różówka (Megachile centuncularis). Wyłożenie gniazd może przyciągnąć ten gatunek pszczoły. Miesierka buduje gniazda z liści róży, wygryzając w nich otwory. Miesierka jest trudna w hodowli ponieważ ginie przy zbyt niskiej temperaturze. Jak na razie hodowla idzie mi bardzo opornie, cudem przeżyło 16 sztuk.dominikams pisze:Wiem, że za późno w tym sezonie. W ogóle to nie widziałam tutaj murarki, zdarzają się inne, ale nie takie włochate.
 
  
  
  
  
  
 

Najlepiej znad jeziora. Najwygodniej zebrać ją zima jak jest sucha, a lód na jeziorze gruby. Lub zebrać zielona i wysuszyć wieszając ścięty snopek w jakimś suchym i przewiewnym miejscu. Zbierać należy jak najgrubsze łodygi, i po wysuszeniu ciąć delikatnie, aby nie popękały (nie rozszczepiały się) na 20 - 25 cm odcinki, tak aby węzeł był na środku odcinka. Następnie wiązać te pocięte odcinki na wiązki po ok 100 szt. Z wieszaniem w ogrodzie tych gniazd trzeba poczekać do wczesnej wiosny (luty), chociaż u mnie jeszcze trwają obloty, może to ze względu na zimną i deszczową pogodę.Liriope pisze:Skąd wziąć trzcinę do hodowli murarek ?

 kilka gatunków pszczelego drobiazgu - czasem bardzo małe no i pojawiły się też osy samotne  te znowu znosiły pająki i liszki do gniazd - w nadchodzącym sezonie robię 2 domki z tym ze stosuje trochę inne trzcinki a to z uwagi iz w moim domku dostęp do otworów jest tylko z 1 strony wiec trzcinę tnę przy samym kolanku a potem tuz przed kolankiem - dzięki temu mam bardzo długie rurki .Mam tez pytanie :a mianowicie  na angielskich stronach mozna sie spotkać z procesem wyjmowania kokonów z rurek ,ich czyszczeniem i odkażaniem - jakie ma to znaczenie , czy faktycznie to jest potrzebne a jeżeli tak to jakiego specyfiku  do tego użyć
  kilka gatunków pszczelego drobiazgu - czasem bardzo małe no i pojawiły się też osy samotne  te znowu znosiły pająki i liszki do gniazd - w nadchodzącym sezonie robię 2 domki z tym ze stosuje trochę inne trzcinki a to z uwagi iz w moim domku dostęp do otworów jest tylko z 1 strony wiec trzcinę tnę przy samym kolanku a potem tuz przed kolankiem - dzięki temu mam bardzo długie rurki .Mam tez pytanie :a mianowicie  na angielskich stronach mozna sie spotkać z procesem wyjmowania kokonów z rurek ,ich czyszczeniem i odkażaniem - jakie ma to znaczenie , czy faktycznie to jest potrzebne a jeżeli tak to jakiego specyfiku  do tego użyć  
  




To mogła być grzybica kropidlakowa, zwana kamienną. Przy tej chorobie martwy czerw w kokonach zmienia się w twardy twór koloru żółto- zielonego, szaro-zielonego lub czarnego, w zależności od gatunku grzyba. Niestety, nie ma skutecznego sposobu na wyleczenie. Przy silnych zakażeniach gniazdo wraz z kokonami trzeba spalić, przy słabszych, zdrowe kokony przesiedlamy do nowych gniazd, przez podłożenie kokonów w pobliże nowych odkażonych roztworem 4% formaliny gniazd.leff pisze:Szaro-żółtawa.
Bardzo dobry pomysł z tą rurą. Lecz trzeba było otoczyć ją nowymi wiązkami z trzciny (gniazdami), chodzi o to żeby samice po wygryzieniu z kokonów, nie szukały za daleko miejsc na gniazda.leff pisze:Dlatego wiosną poczwarki (umyte) wyłożyłem w kawałku rury kanalizacyjnej fi 110 (osiatkowanej) kilka metrów od ulików.
A jak długo czekałeś na wygryzienie się samic.Jeszcze jeden problem z tego roku. Po wyjęciu trzcinek i umyciu kokonów samce wygryzały się b. dobrze, samice natomiast słabo, siedziały żywe w kokonach ale nie chciały się wygryzać.

Spotkałem kiedyś o tym informację i zabrzmiało to sensownie. Mam podgląd na to co się dzieje w kolonii, choćby stan sanitarny z postów powyżej.Pawel Woynowski pisze: Poza tym ciekawi mnie dlaczego wyjmowałeś kokony z gniazd.
Samce wygryzły się ok. poł. kwietnia, na samice czekałem do końca maja.Pawel Woynowski pisze:A jak długo czekałeś na wygryzienie się samic.

Taki jest efekt wyjmowania kokonów. Nie miały odpowiednich warunków cieplnych w rurze. W gnieździe nastąpiło by to wcześniej, mały by tam cieplej. Samce powinny zacząć się wygryzać na przełomie marca i kwietnia, a samice do ok 3 tygodni później tzn. do początku maja.leff pisze: Samce wygryzły się ok. poł. kwietnia, na samice czekałem do końca maja.
