Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Spokojnie może iść w ziemię. :wink:
Rokitnik
50p
50p
Posty: 80
Od: 28 lut 2009, o 14:51
Lokalizacja: pomorskie, Tczew

Post »

Ja się też moim cmentarzyskiem muszę pochwalić :-)

Oto ono:
Obrazek


Na 3 pniach pokazują się rozety - po 3-4 wybrzuszenia na każdym pieńku :lol: Od obcięcia czubka do pokazania się znaków, że będą rozety, minął miesiąc. To znaczy, że korzenie działają i bardzo, bardzo mi ulżyło.

Ten najmniejszy pieniek w małej doniczce nie chce niczego wypuszczać, ale on prawie korzeni nie ma, więc czekam, czy padnie, czy zmartwychwstanie.

W słoikach natomiast nic mi na razie korzeni nie wypuszcza - ani pień, ani rozety. Czekam cierpliwie dopóki nie zgnije ;-)

izi: wiosna pomogła naszym pniakom ;:1 javascript:emoticon(';:1')
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Rokitnik pisze: izi: wiosna pomogła naszym pniakom
No tak wiosna a taki tam Czarodziej już mało istotny he he :cry:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Nie no Rokitnik, rozbroiłaś mnie tym określeniem :lol: A w ogóle jakie tam cmentarzysko! Raczej klinika - chwilowo... Jak Ci zaraz te wszystkie rozety wybiją, to będziesz miała autentyczną dżunglę! I czymże są te moje rachityczne patyczaki w porównaniu z Twoimi majestatycznymi pniakami!
A ja tymczasem ośmielę się zaprezentować resztę moich zdechlaków:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I poniżej najlepszy okaz, 8-centymetrowy kawałek szeflery, na którym zauważyłam jakieś raczej zielone zawiązki chyba listków (albo to moje pobożne życzenie), więc wstawiłam do wody i czekam. Mąż mój stwierdził, że czeka tylko chwili, kiedy wstawię do wody kawałek kija do podpierania roślin w nadziei że puści korzenie albo liście :lol:

Obrazek

No i jeszcze pozostałości po ok. 2-metrowej dracenie, którą - jak mniemam - zalałam ja albo ktoś inny (stoi na klatce schodowej). Były to dwie rośliny w jednej donicy i oczywiście obydwie spotkał ten sam los, ale odważyłam się póki co pociąć tylko jedną - druga czeka z wyleniałą "grzywą" aż ta pierwsza ewentualnie zdecyduje się wypuścić rozety:

Obrazek

Oczywiście wiosna wiosną ale ja qrczę czekałam długie tygodnie, jeśli nie miesiące, aż się moja juka obudzi, a jak tylko Czarodziej orzekł, że wkrótce wyjdą korzenie i rozety, to się od razu dziewczyna przebudziła :D

Pozdrawiam serdecznie i czekam na relacje o kolejnych postępach :)
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Aaaaa, ratunku! Właśnie wyjęłam z doniczki pinek juki, coby go przesadzić i oto jaki widok mi się pokazał:

Obrazek

Nie widziałam wcześniej korzenia juki, więc nie mam porównania, ale coś mi się wydaje, że ten jest nie taki, jak być powinien :( Był bardzo zbity, jakby to był plastikowy odlew, nawet w dotyku przypominał plastik! Jak zaczęłam obłupywać (z trudem) ziemię, to po pierwsze część tej plątaniny korzeniowej odpadła, w spodzie pojawiła się dziura i z jednej strony udało mi się wyodrębnić takie kłącza (ostatnie zdjęcie); z drugiej strony pozostała "plastikowa masa". W dodatku zastanawiające jest to, że ten dziwny kształt nie pokrywa się z kształtem doniczki. Jest o wiele mniejszy niż doniczka a poza tym, jako że pieniek stał w ziemi w miarę pionowo, to ta "babka piaskowa" urosła jakby pod kątem.

Obrazek Obrazek Obrazek

O co tu chodzi? Co z tym zrobić?
Awatar użytkownika
Carisma
100p
100p
Posty: 159
Od: 4 mar 2009, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A dużą ma rozetę ta Juka?
Rokitnik
50p
50p
Posty: 80
Od: 28 lut 2009, o 14:51
Lokalizacja: pomorskie, Tczew

Post »

izi: jakaś paskudna ta ziemia musiała być. Korzenie przypominają mi korzenie moich dracen, a to chyba nie za dobrze o nich świadczy. Jeśli jednak juka miała liście, to znaczy, że raczej wszystko działało.

Czy można mówić o klinice gdy jest się pewnym, że na razie 3 na 8 pacjentów żyje? ;-)

Może gdyby Czarodziej słowo powiedział, to ożyłoby coś jeszcze... ale nie wiem, czy się nie obraził za ten tekst o wiośnie. :?: :-)
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Carisma, rozetę miała standardową, jak na tak młodą roślinę (tak myślę) - cała miała niewiele ponad 50cm wysokości. Nie przejawiała jakichkolwiek niepokojących oznak. Parę tygodni temu została troszkę pocięta, bo krzywo rosła - pewnie wskutek nierównomiernego nasłonecznienia. Dość długo czekałam, aż się czubek ukorzeni, a jeszcze dłużej na zawiązki nowych rozetek. Wreszcie korzonki się pojawiły, więc postanowiłam przesadzić pinka i dosadzić do niego ukorzeniony czubek. I doznałam szoku!
Rokitnik, zakładam, że takie korzenie miały te draceny, które wciąż się nie ożywiły? :cry:
Tak czy owak przesuszyłam ten korzeń i pozbyłam się resztek ziemi. Nie obeszło się bez umycia go! Tak wyglądał po tym zabiegu:

Obrazek Obrazek

Na koniec wsadziłam do nowej ziemi. Mam nadzieję, że nie zaszkodziłam dziewczynie :? Teraz wygląda tak:

Obrazek

A najgorsze jest to, że przy okazji tego całego tarmoszenia rośliny chyba zwichnęłam jej jedną z tych nowych maciupeńkich rozetek. Mam depresję :cry:

Rokitnik, a czy w klinice wszyscy pacjenci zdrowieją tego samego dnia? :wink:

Pozdrawiam,
Iza
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Dziewczyny nie panikujcie, wszystko jak na razie wygląda normalnie i zapowiada się że będzie lepiej, bez stresu, muszą wasze juki i draceny ruszyć - postraszyć - jak nie to pójdą na kompost i już, Izo zrobiłaś wszystko idealnie oszczędzając mi opisywania tego bo tak kazałbym to właśnie zrobić - telepatia jakaś czy co? :shock:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Serio? Zrobiłam to w akcie desperacji :wink: Kamień z serca!!! Noc prześpię spokojnie :) Hodowałam tę jukę od takiego małego dzyndzelka i szkoda by mi teraz było ją stracić.

Pozdrawiam,
Iza
Rokitnik
50p
50p
Posty: 80
Od: 28 lut 2009, o 14:51
Lokalizacja: pomorskie, Tczew

Post »

izi, ten korzeń to w porządku wygląda - wielki i sprawny. Moje korzenie były takie 20% z tego, tzn. te, które ożyły, a te , które jeszcze nie ożyły, to prawie wcale korzeni nie miały, może jakiś 1 cienki. Nie wiem tylko, dlaczego takie grube te Twoje korzenie.
Ja mam jedną dracenę, która też okropnie zalana była i w sklepie, i potem u mnie, ale nie padła. Gdy jej ziemię zmieniałam, to zobaczyłam, że ma dosłownie kilka takich "normalnych" cienkich korzeni i kilka nowych bardzo krótkich (0,5-1cm) i grubych, które wyglądały jak czubek małego palca. Pomyślałam, że gdy kwiat straci swoje pierwsze korzenie albo ich część, to potem te późniejsze są właśnie takie grube. Może się mylę - to mi tylko moja dracena powiedziała.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Carisma
100p
100p
Posty: 159
Od: 4 mar 2009, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Ja tam by się nie stresowała Juką, serio trudno ją zabić. Zawsze można obciąć korzenie, do wazonu i zaraz będa nowe. U mnie to dzieje się błyskawicznie.

Widać korzenie mają się dość dobrze, więc po tej operacji na pewno będzie ok, głowa do góry ;)
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A może była w zbyt dużej doniczce i zamiast w pień i w liście, to przyrastała w korzeń ;) No ale samego wyglądu korzenia zaraz po wyjęciu z doniczki to nie tłumaczy... Tak czy owak do dziś przeżyła, więc może jeszcze jej kres nie nadszedł :)
Dzięki za słowa otuchy i wszelkie dobre rady! Nie wiedziałam, że juki takie twardziele są :lol: Cóż ja bym bez tego forum zrobiła? :wink:

Pozdrawiam,
Iza
Rokitnik
50p
50p
Posty: 80
Od: 28 lut 2009, o 14:51
Lokalizacja: pomorskie, Tczew

Post »

:heja
Takie coś zobaczyłam dziś na jednej z moich 4 rozet ze słoika
Obrazek

:lol: :lol: :lol:

dokładnie 2 miesiące trwało, zanim korzonek się pokazał. Jednak słowo Czarodzieja działa :-)

Z drugiej strony jednak to moje coś, gdy do ziemi wsadzę, to nie będzie wyglądało jak juka z początku tego wątku albo dzieło izi, ale tak:
Obrazek

W środku rozety młode listki są brązowe i suche - nie wiem, czy wyrosną wobec tego.

Ale: jest korzonek :D jest korzonek :D jest korzonek :D
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Rokitnik z tej rozety wybije ze środka nowy czubek, swoją drogą to dracena. :wink:
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”