
Mój ogród - Ewelina - 2009r. cz.3
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Śliczności wiosenne - tak lubię spacerować po Twoim ogrodzie, bo wiem, ze zawsze czeka mnie uczta dla oczu i garść praktycznych informacji. Dzisiaj zastanawiałam się ilu cm warstwę kory podsypać pomiędzy roślinkami i - mam odpowiedź. Trawnik po zimie nie wygląda zbyt rewelacyjnie i znów mam odpowiedź, co robić. A barwinek po prostu mnie powalił - (a zwyklę nie lubię pstrych barw), tak jak wspomniałaś "jakby świecił od środka" - śliczny.
Czy mogłabyś mi coś więcej napisać jak radzić sobie z zacienieniem ogrodu? Myślałam, że mam jasny ogród ale porównując stopień rozwoju roślin w innym ogrodzie w Ząbkach (JSZFRED), to właśnie brak słońca dość opóźnia mi wegetację. I jeśli pozwolisz mam jeszcze jedno pytanie - czy ze względu na korę stosujesz więcej nawozu (z dużą ilością azotu). Pytam bo czytałam, że do rozłożenia ściółki z kory mikrooorganizmy potrzebują dużo azotu i wyciągają go z gleby, dlatego zaleca się zwiększenie ilości nawozów o 50%.
I na marginesie chyba najbardziej lubię poznańskie określenie na czarny bez - "chyćka"
Czy mogłabyś mi coś więcej napisać jak radzić sobie z zacienieniem ogrodu? Myślałam, że mam jasny ogród ale porównując stopień rozwoju roślin w innym ogrodzie w Ząbkach (JSZFRED), to właśnie brak słońca dość opóźnia mi wegetację. I jeśli pozwolisz mam jeszcze jedno pytanie - czy ze względu na korę stosujesz więcej nawozu (z dużą ilością azotu). Pytam bo czytałam, że do rozłożenia ściółki z kory mikrooorganizmy potrzebują dużo azotu i wyciągają go z gleby, dlatego zaleca się zwiększenie ilości nawozów o 50%.
I na marginesie chyba najbardziej lubię poznańskie określenie na czarny bez - "chyćka"

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Joasiu , Magdo, Lucynko - witam Was serdecznie 
Ale w rododendronowym interesie , jak mawia J. Owsiak: " Oj, będzie się działo !!! "

A zacienienie ogrodu to , niestety , spory problem. Większość roślin lubi słońce... Ale nawet przez myśl mi nigdy nie przeszło, by pozbyć się któregoś z moich " zacieniaczy" - sosen. Staram się jednak trzymać je w ryzach - są co roku mocno przycinane, żeby nie miały już większych koron. No a w półcienistych i cienistych miejscach sadzę rośliny cieniolubne i cienioznośne - dlatego mam wiele hortensji, rododendronów, barwinków heder, a mało róż , które nie bardzo chcą tu rosnąć...
Masz rację , kora rozkładając się w dobroczynną dla gleby i roślin próchnicę , pobiera azot. Zasada jest więc taka , że ściółkując korą dajemy pod rośliny więcej nawozów azotowych. Jednak to, co już stało się próchnicą znowu jest zasobne w azot - ot, takie chemiczne czary
A teraz znikam - jadę po ziemię i korę właśnie

Nie , nie , to jeszcze nie pełnia... to dopiero " przygrywkalucy09 pisze:U Ciebie pełnia sezonu. Cudownie kwitną rododendrony. Bajecznie.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()

Taaaa, chyćka jest dobra na zbijanie temperaturyJLG pisze: Czy mogłabyś mi coś więcej napisać jak radzić sobie z zacienieniem ogrodu? Myślałam, że mam jasny ogród ale porównując stopień rozwoju roślin w innym ogrodzie w Ząbkach (JSZFRED), to właśnie brak słońca dość opóźnia mi wegetację. I jeśli pozwolisz mam jeszcze jedno pytanie - czy ze względu na korę stosujesz więcej nawozu (z dużą ilością azotu). Pytam bo czytałam, że do rozłożenia ściółki z kory mikrooorganizmy potrzebują dużo azotu i wyciągają go z gleby, dlatego zaleca się zwiększenie ilości nawozów o 50%.
I na marginesie chyba najbardziej lubię poznańskie określenie na czarny bez - "chyćka"

A zacienienie ogrodu to , niestety , spory problem. Większość roślin lubi słońce... Ale nawet przez myśl mi nigdy nie przeszło, by pozbyć się któregoś z moich " zacieniaczy" - sosen. Staram się jednak trzymać je w ryzach - są co roku mocno przycinane, żeby nie miały już większych koron. No a w półcienistych i cienistych miejscach sadzę rośliny cieniolubne i cienioznośne - dlatego mam wiele hortensji, rododendronów, barwinków heder, a mało róż , które nie bardzo chcą tu rosnąć...
Masz rację , kora rozkładając się w dobroczynną dla gleby i roślin próchnicę , pobiera azot. Zasada jest więc taka , że ściółkując korą dajemy pod rośliny więcej nawozów azotowych. Jednak to, co już stało się próchnicą znowu jest zasobne w azot - ot, takie chemiczne czary

A teraz znikam - jadę po ziemię i korę właśnie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ewelino, a co zrobisz z korą, która teraz leży pod roslinami? Pytanie głupie ale mnie sie robią pagórki w ten sposób, bo na starą kore sypię nową. Np. rabata z hortensjami była wysypana korą. Na zime hortensje okopczykowałam. Wiosna rozgarnęłam kopce i wokoł hortensji zrobił się rodzaj wału. Potem zupełnie rozgrzebałam korę, bo każdy krzaczek zasilałam granulowanym obornikiem i pazurkami przekopywałam go lekko z podłożem. Całość przysypałam tą starą korą wymieszną z podłożem i obornikiem. Czy teraz powinnam nasypać na to świeżej, przekompostowanej kory
? Pod RH rozgarnialam korę, bo podsypywałam obornikiem z torfem kwasnym i z korą. Czy na to powinnam dać warstwę świeżej kory przekompostowanej? A w ogóle Ewelino, bardzo się cieszę, bo na jednym pąku RH pojawił się śliczny, intensywnie różowy czubek płatka
. I na jednej azalii japońskiej pojawiły się trzy czerwone czubeczki płatków
.



Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
Nic dodać nic ująć. Szczęka opadaAve pisze:Tutaj szczęka opada cyklicznie, przy kazdym wejściu do wątku
a ta kępa Psiegozęba - normalnie full wypas - w porównaniu do mojego jednego kwiatuszka
o Rh to już nie wspomnę...




Mój ma z 80 cm. Ewelinko jak długo go masz? Miał już owoce? A jeżeli tak, to w którym roku zaczął owocować?
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Bogusiu, ja z korą nic nie robię. Sypię co roku kolejną , teraz już cienką warstwę na starą( idzie tego na ogród ze 40 worków!) Ta z poprzedniego sezonu stopniowo zmienia się we wspaniałą próchnicę . Nie mam żadnych "pagórków" z kory...Bogusia2 pisze:Ewelino, a co zrobisz z korą, która teraz leży pod roslinami? Pytanie głupie ale mnie się robią pagórki w ten sposób, bo na starą kore sypię nową. Np. rabata z hortensjami była wysypana korą. Na zime hortensje okopczykowałam. Wiosna rozgarnęłam kopce i wokoł hortensji zrobił się rodzaj wału. Potem zupełnie rozgrzebałam korę, bo każdy krzaczek zasilałam granulowanym obornikiem i pazurkami przekopywałam go lekko z podłożem. Całość przysypałam tą starą korą wymieszną z podłożem i obornikiem. Czy teraz powinnam nasypać na to świeżej, przekompostowanej kory? Pod RH rozgarnialam korę, bo podsypywałam obornikiem z torfem kwasnym i z korą. Czy na to powinnam dać warstwę świeżej kory przekompostowanej? A w ogóle Ewelino, bardzo się cieszę, bo na jednym pąku RH pojawił się śliczny, intensywnie różowy czubek płatka
. I na jednej azalii japońskiej pojawiły się trzy czerwone czubeczki płatków
.
Obornik granulowany i tak się rozłoży i zostanie przyswojony przez rośliny, podobnie jak zakwaszacz. Nie ma większego znaczenia , czy dasz go pod korę , czy na wierzch.Ważne ,żeby po oborniku obficie roślinę podlać.
Skoro Twoje rh. zaczynają kwitnąć , to sądzę ,że dobrze się nimi opiekujesz:)
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
To nowy nabytek , posadzony w miejscu trzmieliny, która tej zimy przemarzła - BIOTA ORIENTALIS
Oto ona:

[Thuja orientalis, platycladus orientalis, biota orientalis]
Ojczyzną jego jest Korea, Mandżuria oraz północne, górzyste tereny Chin. Od dawna masowo uprawiany w wielu krajach Azji (Japonia, Korea), w Europie głównie nad Morzem Czarnym i Śródziemnym . Są to duże, rozgałęzione od ziemi krzewy lub niewielkie drzewka, o kilku przewodnikach, przybierające zwykle bardzo regularny, jajowaty lub jajowato stożkowaty pokrój. Rosną wolno, dorastają do 8-10m. Skierowane ku górze pędy oraz ich ażurowe, wachlarzowate rozgałęzienia są gęsto ustawione w jednej płaszczyźnie (układ książkowy). Jednakowe po obu stronach, soczysto zielone łuski są delikatniejsze i drobniejsze niż u innych gatunków żywotnika. Wąziutkie, ściśle przylegające do pędów łuski i cienkie, wałeczkowate pędy nadają krzewom lekkości i delikatności. Zimą w różnym stopniu brunatnieją. Charakterystyczne, duże (do 2,5 cm), mięsiste, niebieskawe przed dojrzeniem szyszki, z grubymi, rogowato zgiętymi na końcach łuskami, są dodatkową ozdobą tego gatunku.
Najlepiej rośnie w dobrze nasłonecznionych, ciepłych i osłoniętych miejscach ogrodu. Dobrze czuje się w środowisku o dużej wilgotności powietrza, choć jest wytrzymały na suszę i letnie upały. Wymaga okrywania na zimę. Lubi ciepłe, dostatecznie wilgotne gleby. Dobrze rośnie na podłożu zasobnym w wapń. Gatunek rozmnażany jest z nasion. Zbieramy je w październiku i listopadzie, wysiewamy w kwietniu, po uprzedniej 3-4 tygodniowej stratyfikacji. Podczas pierwszej zimy siewki starannie chronimy przed mrozem. Dość trudne, lecz możliwe jest także rozmnażanie przez sadzonki, które pobieramy od sierpnia do października. Najlepiej sadzić je pojedynczo lub w niewielkiej grupie, w dobrze nasłonecznionym, zacisznym zakątku ogrodu. Żywopłoty o efektownych sylwetkach i zielonym listowiu będziemy mogli podziwiać jedynie w ciepłych regionach kraju. Szczególnie cenne są kolorowe, wolno rosnące odmiany.
Oto ona:


[Thuja orientalis, platycladus orientalis, biota orientalis]
Ojczyzną jego jest Korea, Mandżuria oraz północne, górzyste tereny Chin. Od dawna masowo uprawiany w wielu krajach Azji (Japonia, Korea), w Europie głównie nad Morzem Czarnym i Śródziemnym . Są to duże, rozgałęzione od ziemi krzewy lub niewielkie drzewka, o kilku przewodnikach, przybierające zwykle bardzo regularny, jajowaty lub jajowato stożkowaty pokrój. Rosną wolno, dorastają do 8-10m. Skierowane ku górze pędy oraz ich ażurowe, wachlarzowate rozgałęzienia są gęsto ustawione w jednej płaszczyźnie (układ książkowy). Jednakowe po obu stronach, soczysto zielone łuski są delikatniejsze i drobniejsze niż u innych gatunków żywotnika. Wąziutkie, ściśle przylegające do pędów łuski i cienkie, wałeczkowate pędy nadają krzewom lekkości i delikatności. Zimą w różnym stopniu brunatnieją. Charakterystyczne, duże (do 2,5 cm), mięsiste, niebieskawe przed dojrzeniem szyszki, z grubymi, rogowato zgiętymi na końcach łuskami, są dodatkową ozdobą tego gatunku.
Najlepiej rośnie w dobrze nasłonecznionych, ciepłych i osłoniętych miejscach ogrodu. Dobrze czuje się w środowisku o dużej wilgotności powietrza, choć jest wytrzymały na suszę i letnie upały. Wymaga okrywania na zimę. Lubi ciepłe, dostatecznie wilgotne gleby. Dobrze rośnie na podłożu zasobnym w wapń. Gatunek rozmnażany jest z nasion. Zbieramy je w październiku i listopadzie, wysiewamy w kwietniu, po uprzedniej 3-4 tygodniowej stratyfikacji. Podczas pierwszej zimy siewki starannie chronimy przed mrozem. Dość trudne, lecz możliwe jest także rozmnażanie przez sadzonki, które pobieramy od sierpnia do października. Najlepiej sadzić je pojedynczo lub w niewielkiej grupie, w dobrze nasłonecznionym, zacisznym zakątku ogrodu. Żywopłoty o efektownych sylwetkach i zielonym listowiu będziemy mogli podziwiać jedynie w ciepłych regionach kraju. Szczególnie cenne są kolorowe, wolno rosnące odmiany.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nigello - nie padało... niestety, bo sucho strasznie ! Słońce i wiatr, wiejący od dwóch dni , dosłownie w oka mgnieniu osuszają każdy podlany fragment ogrodu.Podobno jutro ma padać. Podobno...
Teraz obiecane zdjęcia BARWINKÓW :

VINCA MAJOR(Barwinek większy) " ILLUMINATION" i VINCA MAJOR (Barwinek większy) "Variegata "( kwitnie nieco później na fioletowo)

VINCA MINOR (barwinek pospolity) - ten sam mam jeszcze w odmianie kwitnącej na różowo(posadzony jest w głębokim cieniu i jeszcze jeszcze nie kwitnie
)
Barwinki sa absolutnie niewymagające i świetnie rosną nawet w cieniu. Nadają się do zadarniania.
Teraz obiecane zdjęcia BARWINKÓW :


VINCA MAJOR(Barwinek większy) " ILLUMINATION" i VINCA MAJOR (Barwinek większy) "Variegata "( kwitnie nieco później na fioletowo)


VINCA MINOR (barwinek pospolity) - ten sam mam jeszcze w odmianie kwitnącej na różowo(posadzony jest w głębokim cieniu i jeszcze jeszcze nie kwitnie

Barwinki sa absolutnie niewymagające i świetnie rosną nawet w cieniu. Nadają się do zadarniania.
- gulek
- 200p
- Posty: 311
- Od: 16 mar 2008, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ja w tym roku posadziłem barwinki (tydzień temu) 
Teraz czekam aż sie rozrosną
Bardzo podoba mi się ten z żółtymi liśćmi. Piszesz że jest troszkę większy od innych barwinków, więc myślę sobie że warto posadzić go z tyłu za innymi barwinkami... i chyba właśnie tak zrobię u siebie 
tylko jeszcze muszę znaleźć takiego barwinka

Teraz czekam aż sie rozrosną


tylko jeszcze muszę znaleźć takiego barwinka

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Barwinki szybko się rozrastają.gulek pisze:Ja w tym roku posadziłem barwinki (tydzień temu)
Teraz czekam aż się rozrosnąBardzo podoba mi się ten z żółtymi liśćmi. Piszesz że jest troszkę większy od innych barwinków, więc myślę sobie że warto posadzić go z tyłu za innymi barwinkami... i chyba właśnie tak zrobię u siebie
tylko jeszcze muszę znaleźć takiego barwinka
Nie napisałam ,że jest " większy"od innych barwinków , po prostu ta odmiana tak się zwie - VINCA MAJOR=Barwinek większy ( w odróżnieniu od MINOR= mniejszy lub pospolity)
