Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka

[izabellka]

karpek,
dzięki za wypowiedź
swego czasu formowałam 2 sosny w ogródku, ale zaniedbałam to i powróciły niemal do stanu pierwotnego, tzn mają krótsze igły, są zagęszczone i lekko wykrzywione bo je drutowałam
może którąś z nich wykopać??
ale szkoda mi właśnie, że się zmarnuje a akurat z tego jej aktualnego miejsca nie chciałabym jej stracić
mam ich sporo na innej wolnej działce ;) może faktycznie spróbuję ją podkopywać ....
a co by się stało gdybym ją obcięła z głównego pnia, dajmy na to tak do 30 cm od ziemi?? ;)

[kocurek]

Dziękuję, odezwę się na tym wątku zatem jak moje drzewko troszkę podrośnie, poradzisz mi (mam nadzieję) co dalej, dobrze?

[LeNka]

Może teraz zdjęcie jest lepsze

[Leśny Duch]

Mój wiąz żyje - wszystkie gałęzie są żywe i wypuściły pączki. Czy teraz mogę prosić o wskazówki co do uformowania rośliny tak, by rosła jak normalne drzewo na wysokość? Jest przesadzone do normalnej doniczki.

[aguka]

Karpku może mi podpowiesz co mogłabym wykombinować z tym oto drzewkiem. Chciałam związać ze sobą pnie tak na jesień bo na razie fikus jest w trakcie aklimatyzacji - gubi listki na potęgę i jeszcze był przelany więc o przesadzaniem nie będę go jeszcze w tym roku męczyć.

[karpek]

Joasiu - przede wszystkim bardzo się cieszę, ze drzewko odżyło (szczerze mówiąc dawałem mu 20 % szans). Przydałoby się zdjęcie(a). Wracając do strony 12 - tak jak tam pisałem - nie widać gałęzi, która mogła by być przedłużeniem pnia. Trzeba na którąś się zdecydować (raczej najwyżej położoną od góry), skrócić i być może odrutować by przyjęła rolę nowego wierzchołka pnia. Po za tym, jeżeli nie poprzycinasz gałęzi - drzewko w niedługim czasie "zdziczeje".
Być może da się zrobić na nim koronę parasolową. Gałęzie do załamania pnia należałoby usunąć. Te powyżej leżące przyciąć i... niech sobie rośnie.

Aguka - widać na oko, że fikusik coś nie zdrowy. Nie jestem pewny czy to przelanie (chyba, że miał wodę na podstawce). Ziemia w doniczce wygląda na czysty torf, który owszem nawadnia się - ale też pewnie szybko wodę oddaje i cała ziemia szybko przesycha. Może dobrze by mu zrobiło dosypanie z centymetr, dwa "czarnej" normalnej ziemi (uniwersalnej). Trzeba czekać aż roślina odżyje - zacznie wypuszczać nowe liście i pędy. Wtedy można ją skorygować: usunąć całkowicie zamarłe gałązki i inne nieznacznie przyciąć.

[carol1]

Mój wiąz żyje - wszystkie gałęzie są żywe i wypuściły pączki.

Świetne wieści! I okazuje się, że znowu miałem racje. Życzę Ci, żeby drzewko rosło jak szalone.

[Leśny Duch]

Wygięłam galazki w górę, i podwiązałam do palika. Czy jest szansa, że za jakiś czas galęzie będą naturalnie rosnąć w tej pozycji bez podtrzymywania? Jeśli tak, to po jakim czasie statystycznie się to dzieje?

[karpek]

Oczywiście że tak. Jeżeli przyrost masy liściowej będzie duży to po ok. pół roku czyli na jesień te odciągi będzie można zdjąć a gałęzie powinny zachować nadany im kierunek.

[aguka]

Dziękuję Ci Karpku za uwagi, postanowiłam jednak przesadzić i rozsadzić drzewka do większych donic. W doniczce było błoto myślałam, że przeschnie więc aby mi korzenie nie zgniły oczyściłam fikusa ze starej ziemi, jednego dałam pod foliówkę, drugi radzi sobie całkiem dobrze.

[karpek]

Bardzo piękne drzewko - i w tej chwili nie ma tam nic do ulepszania. Problemem będzie na pewno znalezienie mu odpowiedniej donicy.
Jeżeli nie jest to kłopotliwe - to zdradź nam cenę tego cudeńka. Holender, że ja nie mam takiego farta...

[volcowitch]

Jestem laikiem w temacie bonsai. Nie znam się na formach, drutowaniu itp.

Od września ubiegłego roku mam takie oto coś. Zakupione w szkółce ogrodniczej. Wyglądało jak jakiś cyprys i miało kształt stożka walcowatego czy coś w tym stylu nie pamiętam co to za drzewko. Wziąłem je poprzycinałem, odrutowałem po swojemu i obecnie prezentuje się tak.

Możecie coś mi doradzić i podpowiedziec w prowadzeniu tego drzewka?











ALBUM Z DUŻYMI ZDJĘCIAMI

[LeNka]

Czy powinnam mu przeceszać korzenie i podciąć. Bryła jest strasznie zbita.

[karpek]

LeNka - zdecydowanie tak. O ile nie masz specjalnego haka typu "pazurki" można to zrobić dłońmi, oburącz rozkruszać delikatnie bryłę korzeniową. Następnie ostrymi nożycami przyciąć całość o ok. 1 centymetr, do max. 2-ch.

Volcowitch - Twoje drzewo "smagane silnym wiatrem" wymaga (przynajmniej dla mnie) pewnego przemyślenia. Nie wiem dlaczego ale mi to wygląda na jałowiec. Tyle, że ja "lubię" się mylić w ocenie gatunków. Może ktoś dopowie.
Na pierwszy rzut oka - zdjęcie nr 1 - ta strona wydaje się najbardziej perspektywiczna, można ją uznać za "frontową". Pierwszą gałąź na lewo (tą długą) i na prawo bym usunął. Niejako - wysmukli to pień drzewka. Po za tym trzeba obciąć po jednej z gałęzi wyrastających na tym samym poziomie (zdj. nr 5) a jest takich par 2 lub nawet 3. Już po usunięciu tych gałęzi drzewko będzie niejako prześwietlone i dalsza korekta może nie będzie konieczna.
Inna sprawa to taka, że mogłeś (możesz) to drzewko przesadzić do doniczki przynajmniej o połowę niższej niż jest obecnie. Przycinając jednocześnie nieco korzenie i odkrywając podstawę pnia. Jest młode i zdrowe co widać po wyrastających nowych pędach i bez problemu zniesie taki zabieg.

W międzyczasie, kiedy ja jeszcze trochę "podumam" - może ktoś inny coś dopowie. Czarodziej lubi taki styl, może Carol1...

[LeNka]

A mogę go przeczesać patyczkiem do saszłyków. To jest ten którego przesłałam ci zdjęcie.
W drugim jak delikatnie dotknełam korzeni to same odpadały, ale chyba go zalałam, i dlatego stracił połowę małych wątłych korzeni.