Po wszystkich wcześniejszych dyskusjach o nowych odmianach mieczyków, aż mi głupio wystartować z takim pytaniem, ale nie umiem znaleźć odpowiedzi.
Więc rumienię się i pytam - czy nornice zjadają cebule mieczyków? Czy należy je sadzić w koszyczkach?
Mam u siebie kłopot, bo nornic mnóstwo i zżerają wszystko jak leci. W tym roku mam mieczykowy debiut i chciałabym dać im szansę..
Priam pisze:Wczoraj się dowiedziałem, że prawdopodobnie "Kaptan" został usunięty ze sprzedaży.
Obecnie wycofuje się z rynku wiele środków chemicznych, które zawierają tzw. substancje aktywne. Przewiduje się, że liczba tych substancji na rynku europejskim zmniejszy się z ponad 800 do 200–300.
mirzan pisze:Zjadają,ale niechętnie,inne lepiej im smakują.
Mirzan - nie chcę zaśmiecac wątku mieczykowego, ale w ramach dygresji napisz proszę jakie inne? Jeśli nie tutaj, to może u mnie w wątku? Twoje rady wysoko cenię.
Priam - tego się właśnie obawiałam Sadzisz swoje mieczyki w koszyczkach? W jakim rozstawie? Nie mam zamiaru dać tym nornicowatym gadziochom zbyt wielu szans w tym roku. A jak jedzonko, to ewentualnie ziarno ODE MNIE sypane hojną ręką
Na pocieszenie mój znajomy na działce na Warmii posadził 300 zapewne bez koszyczków!
Mi się nie zdarzyło żeby jakiś stwór zeżarł mieczyki,ale i tak większość będzie w donicach.
Posadzone tydzień temu do skrzyni z drewna wypuszczają kiełki!
W środę posadzę 30 acidanter do donicy i 20-ścia parę mieczyków tez do pojemników i ostatnie lilie.
Zostaną jeszcze do posadzenia w gruncie, ale najpierw wykopię hiacynty.
Pozdrawiam.
;:82
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Wiem Mirzanie, dzięki!
Wiesz, ja mam taki sposób (żeby nie było nie kwitnących placów roślin),że przesadzam te przekwitłe cebulowe w inne miejsce i tam sobie spokojnie zasychają liście i dojrzewają cebule.
Pozdrawiam.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Priam pisze:Wczoraj się dowiedziałem, że prawdopodobnie "Kaptan" został usunięty ze sprzedaży.
Obecnie wycofuje się z rynku wiele środków chemicznych, które zawierają tzw. substancje aktywne. Przewiduje się, że liczba tych substancji na rynku europejskim zmniejszy się z ponad 800 do 200–300.
Każdy preparat zawiera substancje aktywne. Jedne są mniej szkodliwe dla ludzi/zwierząt pożytecznych owadów inne bardziej. Stąd też część z nich - głównie toksycznych dla ludzi lub powodujących przy długim kontakcie trwałe uszczerbki na zdrowiu, lub które są nieselektywne, to są powoli wycofywane.
Swoja drogą - Kaptan pisany przez "k" jest wycofywany, ale Captan ma rejestrację do 2013 czy 2014 roku. Druga sprawa... cebule można zaprawiac tez Topsinem M500SC (tiofanat metylu; benzimidazol).
cyt. z maila za specjalistą od mieczyków Panem Stanisławem "Z obrazka wynika, że mieczyki zostały zaatakowane przez wciornastka - te zmienione na biały kolor plamki. Pomiędzy płatkami kwiatów i w końcówkach przylistków powinny być widoczne żółte larwy tego powszechnego szkodnika mieczyków. Kwiaty mogą się wcale nie rozwinąć. W celu uratowania cebul należy: ogłowić natychmiast wszystkie kwiatostany (zerwać pod pierwszym pąkiem) i głęboko zakopać.
Całe pozostałe rośliny opryskać środkiem insektobójczym (kilka razy). Może to być Actellic lub lepszy AGRO EVO (działający systemicznie) aż do wyniszczenia intruzów. Na wiosnę przed sadzeniem mieczyków do gruntu (doniczek) należy moczyć cebule w środku insektobójczym"
Pan Stasiu jest bardzo dobrym specjalistą sama korzystam z jego cennych rad.
Szkoda że, nie jest na tym forum.
Dodam tylko że w tym roku przy deszczowych pogodach mieczyki są podatne na grzyba.
Bardzo dobrze by było też opryskać środkiem grzybobójczym np.Amistar.
Powtórzyć nie tym samym opryskiem innym dostępnym w sprzedaży.