
Fiołki - Fiołka ;)
Cudne te fiołki
Mnie fiołki jakoś nie lubią... nie kwitną
Zatem będę do Ciebie wpadać by "napaść" oczy 



Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Jak zaczełam zności fiołki na parapet to niezbyt była zadowolona a teraz to chodzi dumna i wszystkim się chwali jakie to ma fiołeczkitreissi pisze:Kasiu mama pewnie się cieszy z tak pięknego parapetu

Nie ma problemu jak maluchy podrosną mogę ci podesłać kilka ;)begonia pisze:Ja tez z miłą chęcią oddałabym do takiej adopcji swoje parapety.
Grażynko, Małgosiu, Danusiu, Ewasz29 dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Fioletowy i biały u mnie kwitną praktycznie bez przerwy od 5 miesięcy ;)katarzyneczka pisze:Tylko zastanawiam się co zrobić, żeby ciągle kwitły
Może wystarczy im tylko zmienić miejce postoju - uwielbiają parapetyAlfaXIII pisze:Cudne te fiołkiMnie fiołki jakoś nie lubią... nie kwitną
Zatem będę do Ciebie wpadać by "napaść" oczy

Kaśka
Fiołki - Fiołka
Fiołki - Fiołka
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Listki od Ciebie również się trzymają. Część już wypuściła korzonki i jest już w ziemi. Ja również czekam aż zakwitnąszkolka_ismena pisze: Witam!
Kasiu listeczki fiołków od Ciebie mają się dobrze.Jeszcze raz dziękuję i czekam cierpliwie jak zakwitną.
Pozdrawiam
Grażyna

Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa - Twój parapet niedługo też bedzie tak wyglądałgrazynarosa22 pisze:No piękny ten parapecikFiołeczki od Ciebie żyją,podleję je dziś ale nie lać na listki-tak? ten duży mogę przesadzić??? resztę jeszcze nie ???

Przyznam się szczerze że ja je podlewam od góry ( z wygody) po obwodzie niedużą ilościa wody tak żeby jak najmniej zamoczyć rozetki . Możesz przesadzić wszystkie prócz fioletowego pełnego i bordowego - one niech się ukorzenią porządnie. Przy przesadzeniu staraj sie posadzić je nie głębiej niż były teraz wsadzone ( żeby miejsce z którego wychodzą listki nie zgniło w ziemi)
Kaśka
Fiołki - Fiołka
Fiołki - Fiołka
Podobno fiołki "swoją dojrzałość" osiągają po około pól roku. Z praktyki wiem że z tym bywa różnie. Dużo zależy od gatunku im bardziej pospolity tym szybciej dorasta i kwitnie. Ogłądałam fiołki w Twoim wątku i jeżeli to nie miniaturka to wydaje mi się że jeszcze są za małe, ale być może że po przesadzeniu zmobilizują się i zakwitną.weiner pisze:Tak się zastanawiam kiedy mogę spodziewać się kwitnienia? Wszystkie fiołki "pochodzą" z dwóch listków, które ukorzeniłem pod koniec ubiegłego lata ;)
Kaśka
Fiołki - Fiołka
Fiołki - Fiołka
Przedstawię Wam historie mojego pierwszego storczyka 
Zawsze bałam się tych kwiatów być może dlatego że chodziły pogłoski że to trudny kwiat w uprawie, że można bardzo łatwo je zniszczyć.
Będąc w hipermarkecie natrafiłam na storczyka z przeceny - był w marnym stanie, ze złamanym pędem kwiatowym. Pomyślałam zaryzykuje i kupię go ( mam słabość do zabiedzonych kwiatków )
Tak wyglądały jego korzonki
:
Posługując się wiedzą z forum poobcinałam zgniłe korzenie przesadziłam go i jakoś się trzymał.
Ponieważ uwielbiam eksperymentować
udało mi się go zapylic ;) i efektem było pogrubienie załążni

Bardzo chciałam doprowadzić cały zabieg do końca ale w domowych warunkach było to ciężkie do realizacji i nie gwarantowało 100% powodzenia.
Więc ze smutkiem przygotowywałam się do obcięcia moich niedoszłych nasionek. Problem rozwiazał się sam - kolejne korzonki zaczęły gnić i postanowiłam je usunąć. W trakcie zabiegu ułamała mi się zalążnia
Strwierdziłam że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)
Minęło 4 miesiące.W tym czasie storczyk zgubił 2 liście.
Już myślałam że nic z niego nie będzie ale dziś zauważyłam że wypuszcza małego listka

Mam nadzieję że Was bardzo nie zanudziłam ;)

Zawsze bałam się tych kwiatów być może dlatego że chodziły pogłoski że to trudny kwiat w uprawie, że można bardzo łatwo je zniszczyć.
Będąc w hipermarkecie natrafiłam na storczyka z przeceny - był w marnym stanie, ze złamanym pędem kwiatowym. Pomyślałam zaryzykuje i kupię go ( mam słabość do zabiedzonych kwiatków )
Tak wyglądały jego korzonki


Posługując się wiedzą z forum poobcinałam zgniłe korzenie przesadziłam go i jakoś się trzymał.
Ponieważ uwielbiam eksperymentować



Bardzo chciałam doprowadzić cały zabieg do końca ale w domowych warunkach było to ciężkie do realizacji i nie gwarantowało 100% powodzenia.
Więc ze smutkiem przygotowywałam się do obcięcia moich niedoszłych nasionek. Problem rozwiazał się sam - kolejne korzonki zaczęły gnić i postanowiłam je usunąć. W trakcie zabiegu ułamała mi się zalążnia

Minęło 4 miesiące.W tym czasie storczyk zgubił 2 liście.
Już myślałam że nic z niego nie będzie ale dziś zauważyłam że wypuszcza małego listka


Mam nadzieję że Was bardzo nie zanudziłam ;)
Kaśka
Fiołki - Fiołka
Fiołki - Fiołka
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
Gratuluję cierpliwości i niebywałego sukcesu, że storczyk żyje:D
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
Dziękuję Wam bardzo.
Z cierpliwością to u mnie ciężko
,ale dużo radości sprawia mi widok odratowanych roślinek.
Z cierpliwością to u mnie ciężko

Kaśka
Fiołki - Fiołka
Fiołki - Fiołka
Nowi lokatorzy: fiołek "po przejściach" - żal mi go było więc go przygarnełam ;) i Nolina
Jeden z moich fiołków po reanimacji - okazało się że tworzą mu się nasionka



Jeden z moich fiołków po reanimacji - okazało się że tworzą mu się nasionka


Kaśka
Fiołki - Fiołka
Fiołki - Fiołka