Ewo Janino, zawsze używałam Frontline ale teraz mam polski odpowiednik FIPRex.
Śmierdzi jednakowo, a kleszcze i tak się czepiają

.
Dziękuję, że się cieszysz zmartwychwstawaniem chusteczkowego.
( W tajemnicy powiem Ci, że już się miałam wieszać z depresji śnieznego zamordowania ogródka).
Agusiu, teraz będzie przerwa, bo jutro bladym świtem jedziemy na rajzy
Ale, specjalnie dla Ciebie, popołudniowa zapowiedź karminów. :P
Mariolu, gdy popatrzę do innych ogródków Małopolanek - do Asiu, Moni,to az mnie w dołku ściska! Dlatego te rzewne 4 tulipanki i truchła czekające na wybudzenie, działają raczej przygnębiająco, niż radośnie. Chciałabym zasnąć i obudzić się za miesiąc.
Halinko, to wilczomlecz obrotny, nadrzeczny, zdobyczny, zadomowiony już w cieniu.
To jedna z reperkusji, ekologicznego straszenia nornic i karczowników.
Nasadziłam kilka odmian i...dziury są pod samymi korzeniami wilczomlecza purpurowego !
Bogusiu, dziękuję Ci za nadzieję. Na razie popołudnie spędziłam z młotkiem i wyrzynarką,
robiąc plotek " na gnojowe beczki"
Było, tak:
Teraz tak, przed malowaniem
A w między czasie...
Krzyś przyciął listewki i...ulotnił się , jak kamfora
...i zostałam sama z robotą.
