Kochane, to moja passiflora, której nasionka też zamówiłam na allegro w tamtym roku gdzieś około lutego:
Pięknie się rozrosła w mig, tak ją zakręcałam i zakręcałam i nie zakwitła. Nie wpadło mi do głowy, żeby ją przyciąć, zrobiłam to dopiero jak znalazłam to forum i wasze rady (czyli niedawno, (ale ona znowu wypuszcza nowe pędy). Dziś wygląda troszkę na słabszą, bo wystawiłam ją na słoneczko, a co, też niech skorzysta, ale czy będzie kwitła? Może ją bardziej przyciąć i zrobić sadzoneczki? Poradźcie, bo aż mi się żal robi jak pomyślę, że miałabym jej zrobić takie ostre cięcie.