Erazm pisze:Moje winorośla dziś ruszyły. Pąki pękają i wypuszczają listki. Czyli przetrwały zimę te posadzone wiosną.

:P ;:26

Moje sadzonki zakupione u p. Romana M z Jasła posadzone jesienią przetwały wszyściutkie .
Niestety dzisiaj spotkała mnie " piękna podzięka za przysługę " .
Otóż gdy wysyłałem zamówienie na sadzonki , pewnemu dobremu znajomemu ( długoletniemu działkowiczowi ) wspomniałem o tym że sprowadzę sobie ciekawe odmiany winorośli . Mówiłem jemu o Aloszenkinie . Ten wyraził chęć pozyskania tej odmiany i innej . Sprowadziłem ale odstąpiłem tylko Aloszenkina . I całe szczęście że tylko jedną sztukę . Jak wręczałem sadzonkę , brałem jedną z kilkunastu sztuk z partii. Pouczałem przy tym jak ma posadzić i że
powinien usypać nad sadzonką kopczyk z ziemi tuż przed przymrozkami .
Niestety ten wielce doświadczony działkowiec wziął i przykrył swą sadzonkę nie ziemią lecz
plastykowym wiadrem . O tym fakcie powiedział mi dopiero wczesną wiosną .
Dzisiaj ten dobry znajomy i " doświadczony działkowiec " wskazał mi swą sadzonkę z
wielkimi pretensjami że ta nie odbija , mówiąc i oskarżająć mnie przy tym że "wcisnąłem jemu szmelc ".
Ja jemu na to że moje wszystkie sadzonki w dobrej kondycji przetrwały i jak by chciał zobaczyć to może pójść na moją działkę i zobaczyć .
Tak mi głupio się zrobiło że chciałem mu oddać te 12 zł za tą sadzonkę . Lecz ten odmówił i dodał od siebie że da mi jeszcze drugie 12 zł i żebym mu więcej nie proponował takiego interesu i się odpiep...ył od niego .
Taką zapłatę otrzymałem za dobre chęci i udzieloną przysługę .
MAM JUŻ 50 LAT , ALE TERAZ DOSTAŁEM NAUCZKĘ Z ŻYCIA .