Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Drzewko zraszam wodą z kranu zmieszaną z nawozem w płynie w proporcjach 99 do 1. woda ustana conajmniej 12h.
Zaraz dam fotki ze wszystkich stron, niestety z tel bo aparatu nie posiadam ;(
O no i mam
Zdęcie robione z każdej strony (obracałem drzewko w lewo) na wprost i pod kątem, z góry.
Prosił bym o zaznaczenie miejsc i liści które mam przyciąć czy oberwać, najlepiej dwoma różnymi kolorami ;)
Będę baaardzo wdzięczny ;)
Tutaj coś w formie galerii tylko nie wiem czy link będzie działać więć daje foty osobno.>LINK<
Zaraz dam fotki ze wszystkich stron, niestety z tel bo aparatu nie posiadam ;(
O no i mam
Zdęcie robione z każdej strony (obracałem drzewko w lewo) na wprost i pod kątem, z góry.
Prosił bym o zaznaczenie miejsc i liści które mam przyciąć czy oberwać, najlepiej dwoma różnymi kolorami ;)
Będę baaardzo wdzięczny ;)
Tutaj coś w formie galerii tylko nie wiem czy link będzie działać więć daje foty osobno.>LINK<
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Tu już nie ma wątpliwości - to na pewno sageretia. Drzewko jest młode i ma tylko stosunkowo za duże liście do całej sylwetki.
Nie będę każdego zdjęcia "obrabiał" osobno - na pewno dasz sobie spokojnie radę.
1/ Przede wszystkim i od tego zacznij: trzeba całkowicie wyciąć wszystkie pędy na gałązkach rosnące w kierunku środka (pnia) drzewka.
2/ Widać kilka pędów bez liści rosnących pionowo - usunąć lub zdecydowanie, do jednego węzła przyciąć.
3/ Wszystkie inne pędy (małe gałązki) należy delikatnie (o 1, góra 2 węzły) skrócić.
Wybrane zdjęcia:

Wszystkie gałązki wyrastające bezpośrednio z pnia na razie zostaw w spokoju i nic nie obcinaj.
Spryskuj drzewko oraz górną warstwę ziemi codziennie. Oczywiście (i słusznie) tak jak pisze Czarodziej - uwaga na słońce, by nie poparzyło liści.
Dokładnie podlewaj ziemię (aż będzie kapać dołem) jeżeli uznasz, że już należy (czyli, że ziemia jest sucha) - ja myślę że co 2 góra 3 dni.
Na razie tyle. Wielkości liści na razie nie będziemy korygować - drzewko musi się wzmocnić i wypuścić nowe pędy - co na pewno nastąpi.
Nie będę każdego zdjęcia "obrabiał" osobno - na pewno dasz sobie spokojnie radę.
1/ Przede wszystkim i od tego zacznij: trzeba całkowicie wyciąć wszystkie pędy na gałązkach rosnące w kierunku środka (pnia) drzewka.
2/ Widać kilka pędów bez liści rosnących pionowo - usunąć lub zdecydowanie, do jednego węzła przyciąć.
3/ Wszystkie inne pędy (małe gałązki) należy delikatnie (o 1, góra 2 węzły) skrócić.
Wybrane zdjęcia:



Wszystkie gałązki wyrastające bezpośrednio z pnia na razie zostaw w spokoju i nic nie obcinaj.
Spryskuj drzewko oraz górną warstwę ziemi codziennie. Oczywiście (i słusznie) tak jak pisze Czarodziej - uwaga na słońce, by nie poparzyło liści.
Dokładnie podlewaj ziemię (aż będzie kapać dołem) jeżeli uznasz, że już należy (czyli, że ziemia jest sucha) - ja myślę że co 2 góra 3 dni.
Na razie tyle. Wielkości liści na razie nie będziemy korygować - drzewko musi się wzmocnić i wypuścić nowe pędy - co na pewno nastąpi.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Pytałeś czy miałem sageretię. Miałem, miałem - i to bardzo podobną do Twojej. Kupowałem wtedy (było to już kilkanaście lat temu) wszystko co tylko można było spotkać w kwiaciarniach (takich supermarketów jeszcze wtedy nie było). "Wycyganiła" ja później ode mnie młoda laska, która przyszła podpisywać umowę na telewizje kablową (bodajże UPC). Tak żartem dodam, że żony wówczas nie było w domu, a ta tak mnie "męczyła", że oddałem ją za darmo.
Wracając jeszcze do Twojej. Po przycięciu jej - nie dodawaj na razie żadnego nawozu - tylko samą wodą. Dopiero kiedy pojawią się nowe przyrosty, powiedzmy za jakiś miesiąc, nawet dwa - można ją delikatnie rozpocząć nawozić.
Wracając jeszcze do Twojej. Po przycięciu jej - nie dodawaj na razie żadnego nawozu - tylko samą wodą. Dopiero kiedy pojawią się nowe przyrosty, powiedzmy za jakiś miesiąc, nawet dwa - można ją delikatnie rozpocząć nawozić.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Bardzo mi się podoba numer 1
Teraz zająć się ramifikacją, posadzić w kilka lat do o wiele płytszej donicy i bedzie super. Numer 2 i3 ciekawe, może z tego coś fajnego wyjść, no a u berberysa jeszcze troche pracy i ten odstający korzeń do wywalenia raczej. Fajnie założony drut, są miejsca w których przydałaby się poprawa ale jest ogólnie ok. Takie jest moje zdanie

- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Agula76 - przede wszystkim gratuluję wyczucia formy - wydaje mi się, że w tworzeniu bonsai to jest właściwie najważniejsze.
Można sobie tylko wyobrazić ile jeszcze dodatkowo zyskały by te drzewka gdyby były posadzone w o połowę niższych (na wysokość) doniczkach.
Właściwie - nie ma do czego się "przyczepić". Jeżeli chodzi o 4 zdjęcie - berberysa, tego korzenia ja bym absolutnie nie obcinał. Uważam, że dodaje on trochę "dramaturgii" całemu drzewku. Obciąłbym natomiast dwa najniżej leżące krótkie pędy (gałęzie) po lewej i prawej stronie. Uważam, że drzewko nabrało by wyrazistości.
Można sobie tylko wyobrazić ile jeszcze dodatkowo zyskały by te drzewka gdyby były posadzone w o połowę niższych (na wysokość) doniczkach.
Właściwie - nie ma do czego się "przyczepić". Jeżeli chodzi o 4 zdjęcie - berberysa, tego korzenia ja bym absolutnie nie obcinał. Uważam, że dodaje on trochę "dramaturgii" całemu drzewku. Obciąłbym natomiast dwa najniżej leżące krótkie pędy (gałęzie) po lewej i prawej stronie. Uważam, że drzewko nabrało by wyrazistości.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Formowanie sosny
W południe "pastwiłem" się nad swoim drzewkiem i ponieważ Agula76 pokazała nam tutaj swoje pięknie uformowane krzewy ogrodowe to nie ma sensu zakładać nowego wątku - i ciągniemy to dalej. Chociaż to sosna i to ani "domowa" ani "doniczkowiec" - wiec trochę nie pasuje, ale niech tam...
Tak wygląda(ł) ten mój "krzaczor:

Typowa kosodrzewina zakupiona w szkółce około 10 lat temu, w doniczce. Oczywiście miała już kilka razy obcinane korzenie, była wstępnie formowana, co roku były uszczykiwane świeczki. Tylko najniżej leżące załamanie i gałęzie - "już były". Dotychczas zimowała dobrze bez jakichkolwiek zabezpieczeń na balkonie.
Tej wiosny widać jednak, że 2 najniżej leżące gałęzie uschły a i całe drzewo nie wygląda zdrowo.
Te 2 gałęzie zostały obcięte. Robię to w ten sposób, że nacinam od góry gałąź (brzeszczotem do metalu przy samym pniu) do połowy czy 2/3 i następnie ruchem w dół odrywam gałąź z częścią kory. Zostają wtedy takie "białe strzępy" a lekkie żywicowanie absolutnie nie szkodzi roślinie:

Teraz drzewko trzeba odrutować: cały pień, gałęzie i niektóre gałązki. Wierzchołek zostanie wygięty w prawą stronę a nowy wierzchołek utworzyłem z gałązki leżącej niżej. Po odrutowaniu i powyginaniu wyszło "coś takiego":

Widok z boku:

Jutro zostaną obcięte korzenie i dostanie nową ziemię (syn zabrał klucze z piwnicy a tam mam potrzebne rzeczy).
Czekam na ewentualne opinie, pytania i sugestie.
Tak wygląda(ł) ten mój "krzaczor:


Typowa kosodrzewina zakupiona w szkółce około 10 lat temu, w doniczce. Oczywiście miała już kilka razy obcinane korzenie, była wstępnie formowana, co roku były uszczykiwane świeczki. Tylko najniżej leżące załamanie i gałęzie - "już były". Dotychczas zimowała dobrze bez jakichkolwiek zabezpieczeń na balkonie.
Tej wiosny widać jednak, że 2 najniżej leżące gałęzie uschły a i całe drzewo nie wygląda zdrowo.
Te 2 gałęzie zostały obcięte. Robię to w ten sposób, że nacinam od góry gałąź (brzeszczotem do metalu przy samym pniu) do połowy czy 2/3 i następnie ruchem w dół odrywam gałąź z częścią kory. Zostają wtedy takie "białe strzępy" a lekkie żywicowanie absolutnie nie szkodzi roślinie:

Teraz drzewko trzeba odrutować: cały pień, gałęzie i niektóre gałązki. Wierzchołek zostanie wygięty w prawą stronę a nowy wierzchołek utworzyłem z gałązki leżącej niżej. Po odrutowaniu i powyginaniu wyszło "coś takiego":


Widok z boku:


Jutro zostaną obcięte korzenie i dostanie nową ziemię (syn zabrał klucze z piwnicy a tam mam potrzebne rzeczy).
Czekam na ewentualne opinie, pytania i sugestie.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- Agula76
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 3 sie 2007, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Dziękuję za miłe słowa 
Wczoraj uporządkowałam po zimie niektóre rośliny.
Trzeba było powycinać stare przyrosty. Obecnie mam dwie rośliny co do których nie mam pomysłu co dalej...
Zrobię kilka zdjęć to może będziecie mogli mi doradzić.
Karpek Twoja kolekcja jest też imponująca.
Niestety, ja osobiście nie mialam do czynienia z sosnami i nie wiem jak się je kształtuje ;/ Najwięcej uwagi poświęcam "liściakom"
Ale wydaje mi się że zieleń jest za bardzo oddalona od pnia ( zważywszy na jego grubość i wysokość rośliny).
Mam wrażenie, że gałęzie są na tej samej wysokości ?
Pozdrawiam
Aga

Wczoraj uporządkowałam po zimie niektóre rośliny.
Trzeba było powycinać stare przyrosty. Obecnie mam dwie rośliny co do których nie mam pomysłu co dalej...
Zrobię kilka zdjęć to może będziecie mogli mi doradzić.
Karpek Twoja kolekcja jest też imponująca.
Niestety, ja osobiście nie mialam do czynienia z sosnami i nie wiem jak się je kształtuje ;/ Najwięcej uwagi poświęcam "liściakom"
Ale wydaje mi się że zieleń jest za bardzo oddalona od pnia ( zważywszy na jego grubość i wysokość rośliny).
Mam wrażenie, że gałęzie są na tej samej wysokości ?
Pozdrawiam
Aga
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Agula76 - słuszna uwaga, rzeczywiście w dwóch miejscach ma podwójne gałęzie, wyrastające na jednym poziomie, ale zostawiłem je celowo: raz - by drzewko miało trochę więcej zielonego (dla fotosyntezy) dwa - ona jednak nie jest w pełni zdrowa i nie wiem które gałązki będą lepiej rosły.
Identycznie jest z gałązkami pomiędzy pierwszym załamaniem (tym naturalnym) i drugim - też powinny być usunięte ale mogą się przydać dla innego jeszcze pomysłu o którym niżej. Z tą "zielenią" - to jest tak, że na sośnie nie jest jej tak łatwo tyle uzyskać co na drzewkach liściastych.
Carol1 - sprecyzuj, bo nie bardzo kumam o co chodzi. Po sprawdzeniu w zapiskach, mam ją od 2000 roku. Mogła mieć wtedy 3-4 lata (chyba takie sprzedają). Cóż, zgadzam się - nie jest to nic wyjątkowego. Pień jest raczej cienki, styl niezbyt "wyrobiony" i wyszukany. W tej formie jak na zdjęciach najlepiej by ją było wsadzić do "prawdziwego" gruntu na przynajmniej 2-3 lata - niestety działki w dalszym ciągu nie posiadam. Ogólnie, to chciałem tylko pokazać, że i z takiego "krzaczora" można coś próbować tworzyć.
Czarodziej-u - trochę się obawiam, czy przycięcie igieł by przeżyła. Styl Fukinagashi, jest trudnym stylem do utrzymania, w dodatku z tak cherlawej sosny, chociaż korzenie ma całkiem całkiem:

Już w trakcie jej wyginania przyszła mi do głowy jeszcze inna myśl, która mógłby chociaż częściowo być zbliżona do Twojego pomysłu.
Coś takiego:
w zbliżeniu: 
Ucięcie jej w zaznaczonym miejscu, zdjęcie kory i wyżłobienie pnia do białości - do najbliższych gałęzi, czyli tak zwany Jin. Wtedy mogły by się przydać gałęzie o których pisałem powyżej. Konieczna byłaby pewnie dalsza redukcja korzenie i mniejsza doniczka. Ale o tym pomyślimy za rok lub dwa.
Identycznie jest z gałązkami pomiędzy pierwszym załamaniem (tym naturalnym) i drugim - też powinny być usunięte ale mogą się przydać dla innego jeszcze pomysłu o którym niżej. Z tą "zielenią" - to jest tak, że na sośnie nie jest jej tak łatwo tyle uzyskać co na drzewkach liściastych.
Carol1 - sprecyzuj, bo nie bardzo kumam o co chodzi. Po sprawdzeniu w zapiskach, mam ją od 2000 roku. Mogła mieć wtedy 3-4 lata (chyba takie sprzedają). Cóż, zgadzam się - nie jest to nic wyjątkowego. Pień jest raczej cienki, styl niezbyt "wyrobiony" i wyszukany. W tej formie jak na zdjęciach najlepiej by ją było wsadzić do "prawdziwego" gruntu na przynajmniej 2-3 lata - niestety działki w dalszym ciągu nie posiadam. Ogólnie, to chciałem tylko pokazać, że i z takiego "krzaczora" można coś próbować tworzyć.
Czarodziej-u - trochę się obawiam, czy przycięcie igieł by przeżyła. Styl Fukinagashi, jest trudnym stylem do utrzymania, w dodatku z tak cherlawej sosny, chociaż korzenie ma całkiem całkiem:


Już w trakcie jej wyginania przyszła mi do głowy jeszcze inna myśl, która mógłby chociaż częściowo być zbliżona do Twojego pomysłu.
Coś takiego:


Ucięcie jej w zaznaczonym miejscu, zdjęcie kory i wyżłobienie pnia do białości - do najbliższych gałęzi, czyli tak zwany Jin. Wtedy mogły by się przydać gałęzie o których pisałem powyżej. Konieczna byłaby pewnie dalsza redukcja korzenie i mniejsza doniczka. Ale o tym pomyślimy za rok lub dwa.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Korzenie przyciąłbym jej raczej tak jak zaznaczyłem na zdjęciu, co do igieł ja tak formuję swoje rosnące w gruncie i mam piękne kulki (nie zauważyłem by im to w jakikolwiek sposób szkodziło), będę w niedzielę na działce to porobię fotki jak wyglądają, ważne by nie przyciąć igieł więcej niż o połowę a systemu korzeniowego nie więcej jak o 1/3 bo kosodrzewina nie bardzo to toleruje.

Co do kształtu zrób ją tak jak ja zaznaczyłem na fotce i sam oceń efekt wizualny, poza tym spróbuj wyobrazić sobie ją w takiej formie za kilka lat będzie bomba.

Co do kształtu zrób ją tak jak ja zaznaczyłem na fotce i sam oceń efekt wizualny, poza tym spróbuj wyobrazić sobie ją w takiej formie za kilka lat będzie bomba.
