
Mikoryza a pomidory
Mi się wydaje że mikoryzę można zaszczepić odrazu przy sadzeniu. Przecież skoro to jakaś grzybnia to "rozrośnie" się na wszystkie powstałe korzenie. Wyobraźmy sobie że szczepimy mikoryzą małego iglaka, wsadzamy go do ziemi i sobie rośnie, korzonki też. Gdyby na tych nowych nie wytwarzała się grzybnia to byłaby konieczność zaszepienia ponownie, a przecież nie trzeba tego robić. Bo przecież ta ilość grzybni byłaby za mała dla ogromnego drzewa. Jedną z zalet mikoryzy jest to, że roślina wytwarza więcej korzonków i przez to np pobiera lepiej wodę (tzn więcej). A wytwarza je właśnie dzięki temu że korzenie zostały "opanowane" przez grzyby. Ja to tak na tzw "chłopski rozum" biorę i wydaje mi się że na tym mniej więcej ta mikoryza polega. Ale może zajrzy tu jakiś fachowiec i się wypowie.
Na to pytanie odpowiem po tym sezonie pomidorowym, ponieważ pierwszy raz zastosuję mikoryzę. Odmiany pomidora będą takie same jak w poprzednich latach oprócz black zebry i czarnych.karpa pisze:Należy odpowiedzieć sobie po co mikoryza pomidorom ?
Jeżeli występują problemy z korzeniami lepiej zastosować szczepionkę bakteryjną, która zabezpieczy korzenie przed patogenami. Zdrowe korzenie to dobry plon.
Szczepionki EM nie zabezpieczają przed szarą pleśnią czy zarazą ziemniaczaną !!!!
Nie mniej jednak osoby, które stosowały EM potwierdzają, że zwiększają sie polny pomidora, poprawia smak, chroni korzeń przed chorobami,zwiększa odporność na brak wody i niewłaściwe pH gleby itp.
Co do chorób pomidora szara pleśń czy też zaraza ziemniaczana, to normalne, że nie zabezpieczy.
Ja chciałam zapytać Ciebie ile lat hodujesz pomidory??? I jakie masz porównania, praktykę?? skoro tak autorytatywnie wypowiadasz się ostatnio na tym forum dot. upraw warzywniczych???
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Być może dla Ciebie będzie zbędna mikoryza... jako, że produkcja jest na sprzedaż i nie ma czasu na taką zabawę.
Ja pomidory uprawiam dla siebie i rodziny dla mnie ważny jest smak i zapach pomidora i oczywiście bez sztucznych nawozów.. sąsiedzi latem kupują u mnie wszystko, co zostaje bywa też, że muszę odmówić
W tym roku pobawię się z mikoryzą, będę opisywać i porównywać.
Przeczytałam gdzieś, że w następnych latach, jeśli nie będę zmieniać podłoża w tunelu to grzyb pozostanie i nie trzeba będzie szczepić dopóki nie wymieni się podłoża.
pozdrawiam świątecznie
Ja pomidory uprawiam dla siebie i rodziny dla mnie ważny jest smak i zapach pomidora i oczywiście bez sztucznych nawozów.. sąsiedzi latem kupują u mnie wszystko, co zostaje bywa też, że muszę odmówić

W tym roku pobawię się z mikoryzą, będę opisywać i porównywać.
Przeczytałam gdzieś, że w następnych latach, jeśli nie będę zmieniać podłoża w tunelu to grzyb pozostanie i nie trzeba będzie szczepić dopóki nie wymieni się podłoża.
pozdrawiam świątecznie

Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
hmmmmm wnioskuję z tego co napisałaś że produkujesz właśnie na sprzedażarisza pisze:Być może dla Ciebie będzie zbędna mikoryza... jako, że produkcja jest na sprzedaż i nie ma czasu na taką zabawę.
Ja pomidory uprawiam dla siebie i rodziny dla mnie ważny jest smak i zapach pomidora i oczywiście bez sztucznych nawozów.. sąsiedzi latem kupują u mnie wszystko, co
smak pomidorów zależy przede wszystkim od odmiany
To może zapytaj przyrodę po co wytworzyła sobie mikoryzę. Przecież to nie żadna chemia, tylko coś co naturalnie występuje w przyrodzie. Moim zdaniem lepiej w ten sposób "pomóc" roślinie niż co jakiś czas pomagać jej różnego rodzaju chemią, jak to często mają w zwyczaju Ci którzy uprawiają coś na sporzedaż. Mam sąsiada który tak własnie uprawia ziemniaki. Co kilka dni robi jakiś oprysk, oczywiście chemią. I klientów ma mnóstwo bo jego ziemniaki "taki zdrowe, bez plam, itp" Dziwi mnie tylko że nie świecą od tego czym je faszeruje tak "na wszelki wypadek, żeby się coś nie przyplątało".karpa pisze:Należy odpowiedzieć sobie po co mikoryza pomidorom ?
Na tej stronie znajdziecie rodzaje grzybni mikoryzowych http://www.mykoflor.pl/oferta_szczepionki.html Tam napisane jest jak ją stosować. Jest aż 11 rodzajów grzybni.
wodnik
-
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory a mikoryza
Wyciągam wątek, bo mnie zainteresował. Ciekawe czy ktoś z osób które stosowały mikoryzę jest jeszcze na forum?
Jak macie jakieś rady dotyczące mikoryzy, poproszę!
Jak macie jakieś rady dotyczące mikoryzy, poproszę!
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.