
na podwórku jest paskudnie ....
chciałam coś w ogródku porobić --wczoraj ,
ale było mokro i zimno,brrr
Kwiaty już swoje czuprynki wyciągają z ziemi ale cóż z tego skoro wejść na rabatę nie można
A wiesz jak bym już chciała pogrzebać ,,,,,aż mnie skręca :P
A remont ,,,,,,przeciąga się ...syn fachowiec choruje ,znowu gościec dał znać o sobie ,widzę jak się męczy ,więc daję mu odpocząć ,
Wiesz jak to jest jak dziecko się męczy a pomóc nie można ,na razie przyjeżdża i doradza jak co robić ,,,,więc wszystko idzie w żółwim tempie ....ale ja już przywykłam :P