


Tylko pozazdrościć, aż czuć jak wszystko tętni życiem

Cześć Krysiu, masz rację pierwszy dzień świąt u mamy... a smakołyki to już wspólnie sykujemy, bo my posiadamy wędzarkę i doszliśmy już do wprawy w robieniu wędlinek i mama powierza nam w tym roku swoje mięsko.....ada.kj pisze:Witaj Aniu. Wyobrażam sobie jak będzie u Ciebie ładnie jak te wszystkie krzaki różane rozkwitną. Moje, o które tak się bałam stare krzaki, jednak wszystkie żyją. Co prawda jedną wykopałam, a dziś podejrzewam, że może też by odbiła. Z trzech krzaków podejrzanych o przemarznięcie, dwa odbiły, więc może ten wykopany też by odbił. Ale wszystkie musiałam bardzo nisko poobcinać. Może to im pomoże ładnie teraz się rozkrzewić. Wszystkie dostały kompost i obornik, a wczoraj podlałam nawozem interwencyjnym do róż, aby miały zastrzyk nim zacznie działać obornik. Miłego dnia życzę. A święta to podejrzewam, że u mamy w Jerzmanowie będziesz spędzać. Tam to dopiero jest piękny i ogromny ogród. Już wyobrażam sobie jakie smakołyki mama przygotuje. Pozdrów ją ode mnie.