Sępolia - fiołek afrykański cz.1
- nemezja
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2230
 - Od: 18 kwie 2007, o 10:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Okolice Krakowa
 
Fiołki afrykańskie,stanowisko,podłoże,wilgotność,odmładzanie
Gdzie je najlepiej trzymac? Trzymam na oknie połnocnym i nie kwitną.
			
			
									
						
										
						Najlepiej jak się o fiołkach zapomni. U mojej mamy mają sucho jak pieprz i rosną jak głupie, stoją w kuchni na wschodnim parapecie, u mnie podobnie i kwitną przez cały rok na okrągło. Czasami tylko uszczykuję stare liście i zaraz pojawiają się nowe. Jak mi się jakiś zmarnuje co zdarza się bardzo rzadko to biorę dużego ładnego liścia, i wsadzam do ziemi, i mam nowego fiołka.  
			
			
									
						
										
						- 
				Reposit-10
 - Konto usunięte na prośbę.
 - Posty: 8487
 - Od: 22 sty 2006, o 11:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 
- lila31
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2634
 - Od: 20 lip 2006, o 12:06
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Lubin
 
Aniu najprawdopodobniej zalewałaś je, a może rzeczywiście nie masz do nich serca.  
 
Arielu rozmnożenie ich z liścia jest bardzo proste tylko wymaga dwóch rzeczy: ostrego noża (najlepszy skalpel) i cierpliwości.
Dlaczego cierpliwości, to wiesz. wypuszczenie korzonków trwa długo, nie należy się zniechęcać.
Ostry nóż jest potrzebny do obcięcia liścia tak, żeby nie zniszczyć naczyń włosowatych (chyba taka jest poprawna nazwa), w czasie przycinania liścia. I to wszystko.
Do naczynia z wodą, i stoi tak długo, aż puści korzonki.
			
			
									
						
										
						Arielu rozmnożenie ich z liścia jest bardzo proste tylko wymaga dwóch rzeczy: ostrego noża (najlepszy skalpel) i cierpliwości.
Dlaczego cierpliwości, to wiesz. wypuszczenie korzonków trwa długo, nie należy się zniechęcać.
Ostry nóż jest potrzebny do obcięcia liścia tak, żeby nie zniszczyć naczyń włosowatych (chyba taka jest poprawna nazwa), w czasie przycinania liścia. I to wszystko.
Do naczynia z wodą, i stoi tak długo, aż puści korzonki.
- 
				Reposit-10
 - Konto usunięte na prośbę.
 - Posty: 8487
 - Od: 22 sty 2006, o 11:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 
- 
				marcia2003
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 44
 - Od: 22 mar 2007, o 17:47
 - Lokalizacja: chojnice
 
Ja mam fiołki i na słonecznej i na zacienionej stronie.  Zaczynają kwitnąć na wiosne i kwitną do późnej jesieni. W zimie ich nie nawożę, tylko podlewam raz w tygodniu.Tak gdzieś  pod koniec  lutego ucinam im wszystkie liście od dołu, zostawiam tylko 4-5 na czubku i wtedy zaczynam podlewać je częściej z dodatkiem PLANTON-u dla roślin kwitnących. Po 2-3 tygodniach zaczynają wypuszczać pączki i potem sobie kwitną i kwitną i kwitną... 
  Nie lubią tylko sprykiwania, bo po nim dostają plam na liściach i kwiatach.
			
			
									
						
										
						



















 
		
