ooo, Ktoś zajrzał do mnie po tak długim czasie... chyba nawet ja sama zapomniałam o swoim wątku... Teraz niestety większość roślinek jest tylko wspomnieniem- miesiac temu wyjechałam na dwa tygodnie, a po powrocie zastałam obraz nędzy i rozpaczy- jeśli chodzi o roślinki domowe i ogrodowe
Begonie, skrętniki... poszły na śmietnik, nie było co ratować. Kilka dni temu mój synek wywalił mi kwietnik z fiołkami, i wtedy ucierpiało 8 fiołków

a ponieważ za trzy miesiace przybędzie mi jeszcze jeden mały szkrab, to już nawet nie staram się "odbudować" strat...