Wypogodziło się.
Ledwie skończyłam pisać, zjadłam cokolwiek i poleciałam znów na działkę.
Tym razem pokonałam barwinek

Trawnik przy barwinku to mały pikuś !
Nic z zakupów nie posadziłam.
Może tylko 2 hosty.
Kopałam tylko , kopałam, kopałam, kopałam, kopałam , kopałam... I kopałam.
W pewnym momencie musiałam odsapnąć bo .... spociłam się

Tak było cieplutko

Wracając autkiem o 17-stej termometr wskazywał 14 stopni a słonka nie było !
A potem przeszłam się z piłą i sekatorem i udziabałam swoje dwa ogniki.
Udziabałam do kolan ( swoich a nie ich

).
Powtykałam w ziemię te ciupinki nieszczęsne z allegro, wkopałam calkiem ładne bukszpany.
Trochę naciętych pędów santoliny i jeszcze kilku roślinek też powtykałam.
Jak się ukorzenią to dobrze, a jak nie to nie. Prosić ich nie będę.
Zaczęłam rozgarniać kopczyki przy różach.
Jak jestem na działce to gdzie nie spojrzę tam jest coś do zrobienia.
Już sama nie wiem co pierwsze mam zrobić bo wszystko jest pierwsze
Co do rabaty wokół ściętej wiśni to zdjęcie robione było w deszczu więc nie wygląda tak ładnie jak w rzeczywistości.
Wiśnia, a właściwie jej pień obrośnięty jest bluszczem.
Zostały 2 rozgałęzienia pnia ucięte na różnej wysokości.
Na górze będą przykręcone donice a w nich roślinki zwisające.
Jeszcze nie wiem jakie bo mi się co chwila koncepcja zmienia

Jak ktoś chce mnie dobić - niech doradzi
Pod wiśnią powtykałam sporo cebulowych - dokładnie tyle ile się tylko dało

Dzisiaj tylko na tej rabacie pracowicie uwijało się jakieś 20-30 pszczółek
Tak śmigały że trudno było im zdjęcie zrobić.
Wiosennego powera dostały
Jesienią posadziłam też na tej rabacie kilka liliowców i chyba jeszcze wysieję jakieś jednoroczne.
Od zeszłego roku zauroczyły mnie aksamintki więc pewnie to będą one
Na koniec fotki.
Ponieważ przebiśniegi zaczynają już przekwitać to muszę się chociaż nacieszyć zdjęciami krokusów

A rabarbar to tylko na smaka...
A jutro kolejne zdjęcia.
mam aparat i nie zawaham się go użyć
