Sposób kompostowania trawy wynikł z potrzeby zagospodarowania innych odpadów.Na pierwszą warstwę poszły resztki z drewutni, drobne kawałki drewna i kora.Następnie warstwa trawy.Potem trociny lub wióry ze stolarni na przemian z trawą.Gdy czasem brakło wiórów,zastępowała je warstwa słomy.Suchy materiał był zawsze zwilżany wodą z dodatkiem mocznika nawozowego-pożywka dla bakterii.Świeżo skoszoną trawę układałem luźną warstwą do 10 cm.grubości.Przez kilka lat pryzma o pow.5 m2 urosła do wysokości 1,5m.
W ubiegłym roku pryzmę potraktowałem biologicznie,czyli mikroorganizmami EM-Farming.Co 50 cm.wbijałem metalowy pręt do spodu pryzmy.W otwory wlałem po 10 l.wody z EMi.Pryzma po wysypaniu warstwy trawy została solidnie udeptana.Minęły 3 tygodnie i

,wiekowa pryzma "usiadła" prawie 40 cm.Nie spodziewałem się takiego efektu po efektywnych mikro.
Kompost (pH 3,2) znowu trafi pod wrzosowate.