Hurraaa !!! Zaczyna mi nareszcie wschodzić seler ! Nie naciowy, tylko normalny Na razie to widać takie cieniutkie jak niteczka mikroskopijne, zielone "coś" wyłażące z nasionka i włażące w ziemię ale.... takie małe a tak cieszy
A ja zachęcona Waszymi sukcesami zasiałam dziś pora i selera. Będzie na późny zbiór, albo w ogóle nie będzie .
Ten sezon będzie dla mnie eksperymentalny, bo nie uprawiałam nigdy warzyw samodzielnie.
Kubuś Twoje selerki i pory wyglądają ok. Rozsadę powinno się wysadzać do gruntu jak ma ze 4 liście. Por możesz przyciąć trochę nożyczkami to się zrobi grubsza Selery nie lubią bezpośredniego słońca i lubią dużo wody. Możesz je więc posadzić w miejscu zacienionym i spokojnie sobie będą rosły. Nie lubią też jak im się obrywa liście do samego korzenia, wtedy nie zawiązują się duże, bo zmniejsza się powierzchnia asymilacyjna korzenia. Pory dobrze posadzić w rowki a w miarę ich wzrostu obsypywać wysoko ziemią, nawet w lekkie kopczyki, wtedy maja długa białą część. Ale na razie wszystko z Twoimi "maluchami" jest ok. Moje są dużo mniejsze. Seler mam zamiar popikowac pod folią jak się zrobi większy, a por będzie dalej rósł w doniczce, nawet gdybym miała posadzić nitki ;)
Mam pytanko. Wiem, że jak sadzi się takie małe roślinki do gruntu np seler to ważne jest żeby tych korzonków do góry nie pozawijać. Rozumiem więc, że mam sadzić je tak żeby wszystkie korzonki szły do dołu, czyli wgłąb ziemi. Ja selery mam zawsze w takich jakby wielodoniczkach, pojedyncze oczko ma ok 3,5cm x 3,5cm. No i jak je wyjmuję to zazwyczaj dookoła ziemi są korzonki, niektóre pewnie pozawijały się do góry. Czy mam je wtedy rozwijać, bo przecież mogę uszkodzić bryłę korzeniową? Może dla Was to banalne pytanie ale ja sama nie wiem już jak mam je sadzić. Tym bardziej, że moje selery, choć w nazwie mają "korzeniowy", to raczej sama na nich nać, a korzeń to maksymalnie ma ze 3cm średnicy.
Dzięki za odpowiedź, bo przyznam że tyle się naczytałam na tym forum, że już sama zgłupiałam. Teraz chociaż ze spokojnym sumieniem będę moje selerki sadzić.
no ja tez mam maly zamet ze selerem ... posialem okolo 50 nasion w siewniku okolo 2 tygodnie temu i na razie lipa nic nie wychodzi ...
wiem ze seler dlugo kilkuje ale zeby az tyle ??? a moze jednak ???
Ja posiałam w tym roku odmianę Maksim, też ze 2 tygodnie temu ale powschodziły już ładnie. Ale ja nie przykrywam ziemią nasion selera. Podobno niektóre odmiany potrzebują światła do wschodów. Poczekaj jeszcze bo mi też jeszcze niektóre nasionka nie wykiełkowały. Są na wierzchu więc je ładnie widać.
Ja pierwszy rzut selera będę pikował pod koniec tego tygodnia i na początku następnego. Myślę, że za jakieś 10 dni trzeba będzie pikować kolejną rozsadę. A trzeci i ostatni seler właśnie zaczyna pięknie kiełkować w skrzynkach.
Co do pora to jutro zaczynam przycinać pierwszego, drugi już ładnie wzszedł i teraz zacznie szybciej rosnąć. A zimowego zasieję jak miną te przymrozki w nocy, pewnie w sobotę albo na początku przyszłego tygodnia (bo sieję go pod tunelikami, na dworze).
seler potrzebuje światło do kiełkowania dlatego ja np. sieję go nie przykrywając ziemią, żeby miał wilgotno nakrywam woreczkiem foliowym - wzeszedł po kilku dniach
No tak! A ja przysypałam ziemią, bo tak było na torebce. Przykryłam folią i postawiłam w ciepłe miejsce. I tak muszę przestawić, bo jak mówicie ma być jasno - będzie jasno! Ziemia niezbyt ubita więc prześwitywać będzie!