Renatko jeśli są zdrowe i nie maja ukrytych wad :x to z zimowaniem do tej pory nie miałam większych problemów, tym bardziej że ja róż nie kopczykuję. Na początku wiosny pod wszystkie roślin daję obficie Azofoski. Potem pod róże tylko dwa razy nawóz pod róze firmy Inkoveritas. Czyli nawożone są tylo trzrykrotnie.
Nie eksperymetuje juz z obornikiem i kurzakiem ze względu na zapach, okazało się ze mam dość wrażliwych sąsiadów.
I nie wiem czy jecze się skuszę na gnojowicę z pokrzywy bo w zeszłym roku plywały mi oczy z ogonkami. Nie jestem specjanie brzydliwa, ale nie bardzo mam gdze takie cuda usuwać
