Tara - oaza marzeń cz.1

liska · Post » 21 mar 2009, o 08:21

Z tą wodą masz podobnie jak ja ... jak zaleje z drogi to woda stoi .. a że to glina...to stoi i stoi ...

wrcając do poligonu i plaż... to często znajdywaliśmy tam kuleczki z farbą. ... mój synek je zbierał i przywoził do Rzeszowa.. a potem chyba je wyrzucałam

Tam spędzaliśmy najfajniejsze wakacje

tzn. najmilej wspominamy.

tara · Post » 21 mar 2009, o 09:19

Danusiu, każdy rejon ma swoje uroki, ale ta zima moglaby u Was puscić,
ja lubie jesień w górach

witaj Lisko, czas na powtórkę

wyczytałam gdzieś w ogrodku że poszukujesz sadzonki a czego to tak poszukujesz?

liska · Post » 21 mar 2009, o 09:26

tara pisze:Danusiu, każdy rejon ma swoje uroki, ale ta zima moglaby u Was puscić,
ja lubie jesień w górach

witaj Lisko, czas na powtórkę

wyczytałam gdzieś w ogrodku że poszukujesz sadzonki a czego to tak poszukujesz?

tara to był żart

ale zapytam o śliwkę... u Joli pisałaś..

Jak to jest? Czy jak mam jedną, to nie będzie owocować?
Mam szczepioną na pniu

Monia68 · Post » 21 mar 2009, o 09:41

Witaj, Taro

Współczuję tego zalewania... U mnie nieśmiało wygląda słońce, ale znowu potwornie wieje i tylko +3 na termometrze... Miłego dnia

Olusia · Post » 21 mar 2009, o 10:24

Ja też walczyłam z zalewaniem .Znam ten ból.W nocy przy księżycu kopałam rowy aby wodę odprowadzić (w nocy - aby uniknąć głupich przygaduszek sąsiadów).
Sąsiedzi tak podwyższyli swoje działki , że woda spływała do nas.
Trzy lata walczyłam nim poziom wyrównałam.
Na mojej działce widać przez całą działkę murek oporowy.To nie dla urody ale
dla wyrównania poziomów z sąsiadami.

tara · Post » 21 mar 2009, o 10:52

Lisko podam co napisał Grzesiek jest mocny, mocny

Trzeba poprosić zaprzyjaźnionego ogrodnika by zaszczepił na jednej z gałęzi inną odmianę i sprawa się rozwiąże, a jaka korzyść - jedno drzewo i dwa rodzaje śliwek
_________________
dobrze, że jesteś
Przydomowy ogród Grześka

Moniu, u mnie teraz słoneczko, ale jest dość silny wiatr, nie poiwiem ze jest ciepło, jade na działke.

Olu, u mnie też jest ten problem zrobili parking a w rogu gdzie moja działka dla fikcji wstawili zamiast studzienek odstojniki, tego nie czyszczą a na dodatek cwanie zrobili spad, to woda hulaj duszy piekła nie ma, do mnie. Teraz troche pilnują, ale to jest taka bomba nerwów.
Jedno co to mam teraz dobrych sasiadów to razem udalo sie nam cos z tym fantem zrobić.

liska · Post » 21 mar 2009, o 11:22

tara pisze:Lisko podam co napisał Grzesiek jest mocny, mocny

Trzeba poprosić zaprzyjaźnionego ogrodnika by zaszczepił na jednej z gałęzi inną odmianę i sprawa się rozwiąże, a jaka korzyść - jedno drzewo i dwa rodzaje śliwek

Tara czytałam to...
Ja się zastanawiam czy to możliwe, że muszą być dwie???
Coma pisala, że miala jedną i owocowała jej

danutab · Post » 21 mar 2009, o 12:48

Taro to zapraszam w jesieni do siebie. w góry to zaledwie 12 km.

Cynthia · Post » 21 mar 2009, o 13:15

Taro Ty miałaś prawdziwe potopy na działce

Współczuję serdecznie ,dobrze ,że już jest lepiej

Zdaj relację co tam na działeczce dzisiaj zdziałałaś

HalinaK · Post » 21 mar 2009, o 14:39

Taruniu, witam serdecznie i życzę miłego popołudnia

tara · Post » 21 mar 2009, o 16:57

witam kochane siostro-koleżanki

Lisko moją śliwke jak kupowałam pani powiedziala na drugi rok owocuje, guzik czekałam 5 lat, w tym czasie pieknie kwitła ale owoców brak, w 6 roku ukazały się 7 owoców, spadły, w ub.roku były owoce ale prawie wszystkie
opadły a reszta robaczywa. Dbałam o nia, pryskałam, ale ta małpa panoszyła sie pieknie rosła i co z tego, M podcinał itp.jezeli w tym roku powtórzy sie ta historia
to idzie pod piłę. Byc moze w tym cos jest z tym zapyleniem, bo kupiłam druga śliwke w ub.roku i była w pojemniku, miala 2 owoce, a moze ta starsza przestraszyła sie, ze mlodsza ja wygryzie i zaowocowała.

Ogrodnik potwierdził mi, ze śliwka potrzebuje towarzystwa.

Danusiuja mam 12 km do morza, Ty do gór, no widzisz cos w tym jest! chyba popracujemy nad tym

Synthiabyłam u Ciebie, nie ma co sie spieszyć na działke jest za zimno, wiatr a słoneczko jest zdradliwe i bardzo łatwo sie rozchorowac, czekajmy na prawdziwa wiosnę, nie kalendarzową.

Halinkojak miło Ciebie gościć w moich skromnych progach, zapraszam

danutab · Post » 21 mar 2009, o 18:25

Taro Nie ma sprawy do mnie przyjeżdża wiele osób latem.
Domek na działce jest przygotowany na wizyty.A od biedy w domu
też byśmy się pomieścili.

Olusia · Post » 21 mar 2009, o 19:54

Taro - zrób spad do morza niech ta woda sobie płynie.Żart.

Ja już na inną wiosnę nie czekam. Była astronomiczna , dziś kalendarzowa i po całym
dniu pracy na działce nie mam jej nic do zarzucenia.

Posadzone do donic we foli lilie już wychodzą. Na noc przykrywam białą włókniną.

jollla500 · Post » 21 mar 2009, o 21:17

Tarusiu dla Ciebie

Ja też pierwsze słyszę z tym podwójnym sadzeniem dla lepszego owocowania

Olusia · Post » 21 mar 2009, o 22:26

Ale dzisiaj Jola przy tym pierwszym dniu wiosny hojna.