Moniko ja też za bardzo za takimi roślinami nie przepadam ale jeden dla odmiany sprawiłam sobie a tym bardziej, gdy kupowałam to miał już łodygę kwiatową i dlatego go wziełam.
Bardzo podobają mi się rośliny ozdobne w liście są bardziej dekoracyjne i jeszcze jak pięknie kwitną to już jestem w siódmym niebie
Ja zaczynam zbierać listki fiołków, więc jest jakaś nadzieja, że dochowam się więcej kwitnących mam też trzy gloksynie różowe, które obecnie budzą się do życia
Paulo co z tego, że ich tyle, jak może z 5 odmian/kolorków Miałąm tylko kilka listków, które całkiem fajnie się puściły Większość z nich będzie do wydania - czekam tylko, żeby zakwitły
Kochana ja mam tylko dwa, jeden granatowofioletowy (jest u mnie ponad dwa lata) i drugi - różowy z pełnymi kwiatami.
Kundelki czy nie to fiołki są wdzięcznymi kwiatkami, kwitną obficie i niemalże cały rok
Moniś fiołki uwielbiają słońce, moje stały na oknie południowym, teraz na południowo zachodnim.... tego starego dawno nie nawoziłam, wczoraj podlałam wszystkie biohumusem.
Moje stoją na wschodnim parapecie i raczej im pasuje, bo rosną ślicznie. Tylko te kwiatuszki jakby pokazały Zresztą z tego co zauważyłam wszystkie roślinki uwielbiają te parapety 8)
Ja uważam zupełnie odwrotnie - lubią mieć jasno, ale nie lubią stać w pełnym słońcu
z własnych obserwacji zauważyłam, że najlepiej rosną i kwitną na północnym parapecie
W pełnym słońcu karłowacieją (chowają stożek wzrostu i wypuszczają listki o bardzo krótkich ogonkach) i bardzo łatwo ulegają poparzeniom słonecznym
treissi pisze:Grażynko ja też lubię w szczególności roślinki o ozdobnych listkach
A ostatni zaczęłam szaleć za kwitnącymi (fiołki, skrętniki, gloksynie).
Moniko
Dlaczego wcześniej nie napisałaś o gloksyniach?Wysłałabym Ci po listku do ukorzenienia.Jak mi zakwitną to umieszczę zdjęcia to przypomnij mi urwę Ci i wyślę.
Ja uważam zupełnie odwrotnie - lubią mieć jasno, ale nie lubią stać w pełnym słońcu
z własnych obserwacji zauważyłam, że najlepiej rosną i kwitną na północnym parapecie
W pełnym słońcu karłowacieją (chowają stożek wzrostu i wypuszczają listki o bardzo krótkich ogonkach) i bardzo łatwo ulegają poparzeniom słonecznym
Oczywiście każdy z nas ma inne doświadczenia, moje stały w pełnym słońcu, w oknach nie mam firanek, bo tego nie lubię, rosły na potęgę i przez 2 lata nie przerywały kwitnienia. Teraz je przestawiłam, zobaczymy jak to okno będzie im służyć