Ja jestem dobrej myśli, wczoraj posadziłam jeszcze 10 listeczków z jednego fiołeczka, . Co prawda jest to najzwyklejszy jasno-fioletowy fiołeczek, ale jaką będę miał frajdę jak się cokolwiek przyjmie
Jak tylko cokolwiek mi wyrośnie strasznie wtedy podskakuje i odprawiam jakiś dziwny taniec. To już chyba jakaś choroba u mnie, a M się wtedy strasznie wkurza i mówi że niezdrowo się podniecam , ale co on tam wie
Wiataj sąsiadko(prawie)...jak rzucę mocniej beretem to może do Ciebie doleci-mam do Tbg 18 km.Widzę że fiołkomania Cie dopadła?
no,no...pięknie,niech Ci zdrowo rosną.Ja też dostałam kilka i sie biorę za hodowlę.