aniawoj pisze:Bo jeśli nie to zadziwia mnie jego obfite kwitnienie w 6 roku!
Dlaczego zadziwia ? Złotokap jeśli ma dobre warunki, to kwitnie już w 3-4 roku życia. Do szczęścia wymaga dużo słońca, ciepła, wapna w glebie. Radzi sobie świetnie z suszą i bardziej mu zaszkodzi nadmiar wody niż brak. W mojej okolicy rosną na stanowiskach mocno nasłonecznionych, suchych, na ziemi o pH 7,8 i wyższym. Znoszą kilkudniowe mrozy do -10 stopni (większych mrozów u mnie nie ma) oraz mocne, lodowate wiatry. ( z tym, że u mnie nawet po tygodniu mrozów ziemia nie jest aż tak głęboko zmarznięta jak w Polsce, słońce jednak grzeje tu bardziej) Rozsiewają się okropnie.
Nie zauważyłam, żeby na kwitnienie jakikolwiek wpływ miała forma rośliny. U mnie nie są formowane (rosną dziko) i część rośnie jako krzewy a część jako drzewa. Kwitną tak samo. Zima 2007/2008 była tu dość łagodna, ale za to wiosna bardzo zimna. W kwietniu a nawet i w maju nocami występowały przymrozki. Złotokapy wówczas kwitły marnie, a niektóre młodsze sztuki wcale nie miały kwiatów. Zarówno drzewa jak i krzewy. Więc o brak kwitnienia bardziej obwiniałabym przemarznięcie pąków kwiatowych niż formę czy wiek rośliny.