Ogrodowy "niemowlak" Miiriam 2009r cz.1
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Witam wszystkich serdecznie - ogródkowo zmęczona
Właśnie wróiłam z ogrodu - róże przycięte, wyczyszczoe , maliny też - oznak działaności moich małych przyjaciół w tej części ogrodu mało .. więc się nie stresowałam bardzo
Obeszłam też z aparatem resztę działki - fotki bedą wieczorem lub jutro
Próbowałam uwiecznić zmaganie zimy z wiosną na moim terenie . ... i coraz większe zwycięstwa tej drugiej .. niektóre roslinki wychodzą mi ze środka kretowisk - więc może nie wszystko stracone
Tabletki na mole oczywiście kupię, napój im też przygotuję .. i będę walczyć.
Ale pochodziłam też po sąsiednich działkah - byłam u rodziców i u brata - wszędzie tak samo - więc chyba nie ma szns na wielką poprawe tego stanu.
To jest pierwsza moja wiosna we własnym domu - dziś odkryłam jaki to komfort - bez dojeżdżania , zawsze mogę zejść , nastawić obiad , wrócić do ogrodu, zrobi sobie kawkę --- super .. małarzecz - a cieszy


Właśnie wróiłam z ogrodu - róże przycięte, wyczyszczoe , maliny też - oznak działaności moich małych przyjaciół w tej części ogrodu mało .. więc się nie stresowałam bardzo



Obeszłam też z aparatem resztę działki - fotki bedą wieczorem lub jutro




Tabletki na mole oczywiście kupię, napój im też przygotuję .. i będę walczyć.
Ale pochodziłam też po sąsiednich działkah - byłam u rodziców i u brata - wszędzie tak samo - więc chyba nie ma szns na wielką poprawe tego stanu.
To jest pierwsza moja wiosna we własnym domu - dziś odkryłam jaki to komfort - bez dojeżdżania , zawsze mogę zejść , nastawić obiad , wrócić do ogrodu, zrobi sobie kawkę --- super .. małarzecz - a cieszy



- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Bernadetko, odkryj troszkę trzmeiliny,troszkę !
To pewnie pleśń przechowalnicza.
Dobry byłby Asahi lub Topsin albo jedno z drugim.
Ale samo słońce i powietrze, też wybiją tego grzybka.
Róże cięłaś w marcu ??!?!?!?!
Dziś ma być -10C w nocy. Jak one zamkną rany, gdy soki ruszają gdy ziamia jest już odmarznięta ?
Obawiam się, że czekają Cię nekrozy.
Forsycja już przekwitła u Ciebie, że zaczełaś ciąć ?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11061
To pewnie pleśń przechowalnicza.
Dobry byłby Asahi lub Topsin albo jedno z drugim.
Ale samo słońce i powietrze, też wybiją tego grzybka.
Róże cięłaś w marcu ??!?!?!?!
Dziś ma być -10C w nocy. Jak one zamkną rany, gdy soki ruszają gdy ziamia jest już odmarznięta ?
Obawiam się, że czekają Cię nekrozy.

Forsycja już przekwitła u Ciebie, że zaczełaś ciąć ?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11061
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Witaj Haniu -
Trzmieliny odkryłam - czyli dobrze zrobiłam ....właśnie wgrywam fotki - to pokaże tę najgorzej wyglądającą ..
Mam Asahi - czy mogę go teraz użyć ????
A róże - może źle się wyraziłam, nie przycinałam tak wiosennie - przycięłam te najstarsze, zdrewniałe części ( moje róże były bardzo zapuszczone) - prawie wszystkie były suche i obcięłam niektórym owocniki... nie myślę, żeby im zaszkodziło bardzo.
Pamiętałam rady z Forum o forsycji.
To było jedyne miejsce w ogrodzie gdzie można było coś zrobić .. a ja tak chciałam ...
Czy mogę Asahi użyć do roślin domowych, bo nie znalazłam w ulotce ? I jakie stężenie wtedy zastosować ? Mam roślinki wynieść np do piwnicy .. i na jak długo ? A może mogę pryskać w domu ???
Nigdy nie robiłam oprysków na domowych
Trzmieliny odkryłam - czyli dobrze zrobiłam ....właśnie wgrywam fotki - to pokaże tę najgorzej wyglądającą ..
Mam Asahi - czy mogę go teraz użyć ????
A róże - może źle się wyraziłam, nie przycinałam tak wiosennie - przycięłam te najstarsze, zdrewniałe części ( moje róże były bardzo zapuszczone) - prawie wszystkie były suche i obcięłam niektórym owocniki... nie myślę, żeby im zaszkodziło bardzo.
Pamiętałam rady z Forum o forsycji.



To było jedyne miejsce w ogrodzie gdzie można było coś zrobić .. a ja tak chciałam ...
Czy mogę Asahi użyć do roślin domowych, bo nie znalazłam w ulotce ? I jakie stężenie wtedy zastosować ? Mam roślinki wynieść np do piwnicy .. i na jak długo ? A może mogę pryskać w domu ???
Nigdy nie robiłam oprysków na domowych

- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Odradzałabym tę metodę, wolę mieć krecika i nie mieć pędraków niż mieć pędraki i nie mieć krecika.coma95 pisze: Innym sposobem jaki widziałam w programie "Maja w ogrodzie" to oprysk preparatem "Pożegnanie z kretem". Preparat zawiera olej rycynowy i jest mieszany jeszcze dodatkowo z wodą.
Opryskuje się miejsca gdzie występują pędraki, które oblepione olejem rycynowym zjadane są z kolei przez kreciki.
Krecik dostaje sensacji żołądkowych i zmienia stołówkę
Musze się pochwalić - mam dwa kwitnące krokusy w ogrodzie.

- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
A teraz dowody na zwycięstwo wiosny - ona wkrótce będzie królową na wszystkich moich arach
2141. Na skarpie - zobaczcie jaki śnieg pod skarpą a co dzieje się metr wyżej ..
Matka natura jest .. niesamowita

2142.

2143.

2144. Bratki rococo

2145.

2146. Runianka - tak się z niej cieszę

2147.

2148.

2149.

2150.


2141. Na skarpie - zobaczcie jaki śnieg pod skarpą a co dzieje się metr wyżej ..
Matka natura jest .. niesamowita


2142.

2143.

2144. Bratki rococo

2145.

2146. Runianka - tak się z niej cieszę


2147.

2148.

2149.

2150.

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ale jeśli NIE MA pędraków to NIE MA kecika.maakita pisze:Odradzałabym tę metodę, wolę mieć krecika i nie mieć pędraków niż mieć pędraki i nie mieć krecika.coma95 pisze: Innym sposobem jaki widziałam w programie "Maja w ogrodzie" to oprysk preparatem "Pożegnanie z kretem". Preparat zawiera olej rycynowy i jest mieszany jeszcze dodatkowo z wodą.
Opryskuje się miejsca gdzie występują pędraki, które oblepione olejem rycynowym zjadane są z kolei przez kreciki.
Krecik dostaje sensacji żołądkowych i zmienia stołówkę
Musze się pochwalić - mam dwa kwitnące krokusy w ogrodzie.
Bo czym biedaczek by się żywił ?
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Witaj:)
Gdzieś kiedyś wyczytałam żeby w kretowisko wsadzić solonego śledzia. Nie wiem czy to pomoże czy nie ale tak właśnie napisali.
U mnie w ogrodzie kretów nie ma i nie miałam szansy wypróbować. Zbyt wiele gliniastej ziemi pewnie.
Kwiatki ładnie Ci wschodzą. U mnie też już coś się dzieje i nie mogę doczekać się kiedy rozkwitną.
Gdzieś kiedyś wyczytałam żeby w kretowisko wsadzić solonego śledzia. Nie wiem czy to pomoże czy nie ale tak właśnie napisali.
U mnie w ogrodzie kretów nie ma i nie miałam szansy wypróbować. Zbyt wiele gliniastej ziemi pewnie.
Kwiatki ładnie Ci wschodzą. U mnie też już coś się dzieje i nie mogę doczekać się kiedy rozkwitną.