Uwiąd -Askochytoza- więdnięcie i zamieranie pędów powojników
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Moje mają pusto i wietrznie ze wszystkich czterech stron, najbardziej osłonięte są dalekimi drzewami od południa, więc z kierunku, skąd nie wieją wiatry... Posadziłam trzy sztuki koło siebie w zeszłym roku, przez cały ubiegły sezon tylko trochę podrosły, ale bardziej wegetowały, a na pewno nie kwitły. Teraz, po roku nic nie robienia (tylko podlewałam wodą) mam burzę kwiatów na dwóch wcześniejszych, a trzeci właśnie otworzył swój pierwszy kwiat i ma kilka nowych pączków czekających na rozkwitnięcie.
A więc może trzeba po prostu poczekać?
(pod korzenie wsypałam trochę węgla drzewnego, potem ziemi, potem posadziłam powojniki, a na koniec na wierzchu posypałam grubą korą i podsadziłam tojeścią)
Dopisek:
No właśnie, Chwaścik w wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=10612 pisze na pierwszej stronie:
"(...) powojniki z reguły dopiero w trzecim roku po posadzeniu zaczynają dostawać kopa. Choć oczywiście to zależy od odmiany.(...)"
A więc może trzeba po prostu poczekać?
(pod korzenie wsypałam trochę węgla drzewnego, potem ziemi, potem posadziłam powojniki, a na koniec na wierzchu posypałam grubą korą i podsadziłam tojeścią)
Dopisek:
No właśnie, Chwaścik w wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=10612 pisze na pierwszej stronie:
"(...) powojniki z reguły dopiero w trzecim roku po posadzeniu zaczynają dostawać kopa. Choć oczywiście to zależy od odmiany.(...)"
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10357
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Joluś, moze warto spróbowac tego, o czym napisała Nalewka ?
Dół na 60cm, piasek/ żwirek jako drenaż,
potem bakteriobójczy węgiel drzewny z ogniska i dopiero roślinka ?
Ja chyba przekopię moje dwa " powolniaki" w/g tej recepty.
Mądra jest.
Bo daje fizjologiczne pojęcie o potrzebach tych roślin, które porastają
głównie, dobrze zdrenowane tereny skalne ( montana, alpina, texensis).
Mieszańce są bardziej wybredne, ale żaden nie lubi nawet półciężkiej ziemi.
Pod W-wiem rosły, jak chwasty, a tu...mam problemy okropne z nimi.
Pewnie zbyt mokro i za cięzki podłoże, wypełniające się co rusz wodą
i moczące " nogi" powojnikom.
Dół na 60cm, piasek/ żwirek jako drenaż,
potem bakteriobójczy węgiel drzewny z ogniska i dopiero roślinka ?
Ja chyba przekopię moje dwa " powolniaki" w/g tej recepty.
Mądra jest.
Bo daje fizjologiczne pojęcie o potrzebach tych roślin, które porastają
głównie, dobrze zdrenowane tereny skalne ( montana, alpina, texensis).
Mieszańce są bardziej wybredne, ale żaden nie lubi nawet półciężkiej ziemi.
Pod W-wiem rosły, jak chwasty, a tu...mam problemy okropne z nimi.
Pewnie zbyt mokro i za cięzki podłoże, wypełniające się co rusz wodą
i moczące " nogi" powojnikom.
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Jest martwy sezon na ogrodzie,dużo czasu więc serfuję na forum. Powojniki uprawiam od wielu lat i poczyniłem pewne obserwacje.Całkowicie zgadzam się z poprzednim postem.W ostatnich latach mam niezłe rośliny obficie kwitnące i dość duże kwiaty.Ogród mi sie powiększył trzykrotnie i już się tak nie przykładam.Moim zdaniem powojniki wymagają bardzo próchniczej i żyznej ziemi,pH ok.7. Po przygotowaniu ziemi z kompostem i starym obornikiem a na zimę ściółkowaniu starym obornikiem rezultaty były oszałamiające. Morze ogromnych nawet o średnicy 26 cm(Kacper ) kwiatów wzbudzało powszechne zainteresowanie (rosły od strony ulicy ).Później stosowałem nawozy sztuczne,efekt średni, kwiaty ok 20 cm.
Pozdrawiam ! Bolek
Na uwiąd profilaktyczne podlewanie środkami grzybobójczymi.
Pozdrawiam ! Bolek
Na uwiąd profilaktyczne podlewanie środkami grzybobójczymi.
- slawek73
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 12 mar 2009, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Powojnik "Kardynał Wyszyński - suche pędy???

Mój powojnik został posadzony w kwietniu roku 2008,rósł ładnie,pnąc się po ażurowej podporze,miejsce jest półcieniste więc podlewałem go w upalne dni , pamiętając by nie przesuszyć rośliny.W lipcu zaczął kwitnąć,kwitł bardzo ładnie ale krótko,właściwie w połowie sierpnia było po wszystkim.Liście zaczęły schnąć i opadać a pędy zasychać.Podejrzewałem jakąś chorobę ale może właśnie po kwitnieniu powinienem go ciąć???Jesienią obciąłem pędy na ok.30cm od ziemi(nie wiem czy dobrze).Teraz te pozostawione pędy wydają się martwe.Czy to na nich mają pojawić się pędy tegoroczne ,czy "nowa" roślina wzejdzie z ziemi?[/img]
Ja swoje powojniki przycinam luty-marzec jak zawiążą "pąki" ale ja specjalistą nie jestem, więc lepiej poczekaj na opinie bardziej doświadczonych. Poza tym zajrzyj na stronę http://clematis.com.pl/wms/wmsg.php/ znajdź odmianę i zobacz jak należy przyciąć. Klikając na symbol (cyfrę) cięcia otworzy Ci się strona jak takie ciecie wygląda.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2075
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Prawdopodobnie Twoją rośline zaatakował uwiąd.Sprawdź,czy te pędy,które pozostawiłeś są żywe,czy uschnięte.jeśli ischnięte,to najlepiej bedzie "wyciągnąć" je z ziemi pojedynczo,powinny łatwo oddzielać się od cześci podziemnej.I czekaj,aż z podstawy korzeniowej wyrosną wiosną młode pędy-które w okolicach czerwca musisz chronić profilaktycznym opryskiem przeciwko uwiądowi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2075
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Póki co nie ma chyba jeszcze preparatu,który zwalcza tę chorobę (grzyba).
Jedynym wyjściem jest zapewnić dobre warunki roślinie ,która była w ubiegłym roku zainfekowana i stosować oprysk profilaktyczny co kilka tygodni począwszy od czerwca(bo wtedy zaczyna się choroba w związku z dużą wilgotnością w podłozu i powietrzu).
Jedynym wyjściem jest zapewnić dobre warunki roślinie ,która była w ubiegłym roku zainfekowana i stosować oprysk profilaktyczny co kilka tygodni począwszy od czerwca(bo wtedy zaczyna się choroba w związku z dużą wilgotnością w podłozu i powietrzu).