Witam Was
Pracy się nie boję, kocham te pracę .. i jest dla mnie wypoczynkiem - uwierzcie .. Kiedy kończę zmagania z trawskiem, zielskiem i nornicami , siadam na huśtawce i dalikanie się bujając słucham - ile na wsi się dzieje wieczorową porą, ile odgłosów przyrody, jakie piękne zachody słońca, jak szumi las.. a gdy jeszcze cieply wietrzyk rozwiewa włosy ... to już nic więcej nie trzeba ....
Urządzanie mojego ogrodu będzie trwało znacznie dłużej niż kilka lat .. może w ciagu kilku lat zrobię ogólne zarysy - posadzę te najważniejsze drzewa i krzewy .. ale przypuszczam , że urządza go bedę - dokąd dam radę pracować ....juz wiem , że zawsze są nowości, świeże chciejstwa , podpatrzone czy też wymyślone rozwiązania..
Nie ukrywam jednak , że chciałabym dorównać wam chociaż trochę .. i z jednej strony ( rozum ) wiem , że to praca długoterminowa, a z drugiej ( niecierpliwość) .. chciałabym JUŻ tak mieć
A co do nornic - byłam dzisiaj w Krakowie w Castoramie -
kupiłam wreszcie Asahi

- pytałam co coś na nornice .. polecono miśrodek odstraszający psy, koty i krety .. albo pułapki na krety i nornice - jedna po 16 zł. Ile ich musiałabym kupić ? Bo przecież z kilkoma to nie mam chyba szans ... I czy w ogóle są skuteczne ??