no i cóż.. ujrzałam dzis .. taki biedny.. zmasakrowany.. i do tego jeden jedyny w Biedronce ... no wiec co ??? hop siup i już go mam

tylko teraz poradzcie.. czy obciąć tego jednego liścia???? bo uschniętego kwiatka juz obciełam.... no i czy on musi mieć stale wilgotno i dużo światła???


no i zaszalałam ... kupiłam drugiego skrzydłokwiata... ale ten to chyba jakas miniaturka no nie????? no i ... KWITNIE !!!!!!!

