Wyżlin - lwia paszcza
Witam,
Jeśli chodzi o lwie paszcze, to ja też ze względów sentymentalnych i dla ich urody...
Czyż nie są to piękne kwiaty?? Cała gama barw...
Nie wklejam zdjęć bo mam podobne...
I powiem Wam, że moje też niektóre zimują i bardzo wcześnie zakwitają i prawie do jesieni kwitną, cieszą oko.
pozdrawiam
Ewa
Jeśli chodzi o lwie paszcze, to ja też ze względów sentymentalnych i dla ich urody...
Czyż nie są to piękne kwiaty?? Cała gama barw...
Nie wklejam zdjęć bo mam podobne...
I powiem Wam, że moje też niektóre zimują i bardzo wcześnie zakwitają i prawie do jesieni kwitną, cieszą oko.
pozdrawiam
Ewa
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 452
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Piękne kwiaty
Witam Wszystkich miłośników lwich paszczek. Zdjęcia prześliczne mnie zachęciły
Ja też kocham ten kwiat, w dzieciństwie siałyśmy z mamą, potem rosły i wysiewały się już same.
Teraz zasiałam na swoim kawałku ziemi i cieszę się nimi co roku, ale teraz się nie pochwalę, bo akurat nie kwitną
A znacie dzikie wyżliny, ich żółciutkich krewniaków z suchych, piaszczystych nieużytków? Mam ogromna pokusę przenieść sobie dziki wyżlin na skalniak, taki jest ten kwiatek urokliwy, może się uda? Pozdrawiam

Teraz zasiałam na swoim kawałku ziemi i cieszę się nimi co roku, ale teraz się nie pochwalę, bo akurat nie kwitną

A znacie dzikie wyżliny, ich żółciutkich krewniaków z suchych, piaszczystych nieużytków? Mam ogromna pokusę przenieść sobie dziki wyżlin na skalniak, taki jest ten kwiatek urokliwy, może się uda? Pozdrawiam
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 452
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Pierwszy siew wyżlinu
Nelu, na pewno się uda! Tylko ostrzegam - nasionka sa malutkie, siewki też. Trzeba uważac, żeby nie wysiać ich zbyt gęsto
a zwłaszcza nie za dużo naraz. Te trzy torebki wystarczą Ci na obsianie hektara pola... no, może troszeczke przesadziłam 


- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
"Chyba" na ul 8 Marca- ale nie jestem całkiem pewna, bo wciąż ganiam po całym mieście za nasionami i cebulami- ja kupiłam 27 stycznia / zaczęłam polowania już od stycznia/- i chyba juz nie ma- ale zobacz , może nie widzę bo specjalnie teraz za nimi nie patrzę...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 452
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Ja kiedyś wysiałam pół łyżeczki nasion, potem przez parę dni pikowałam do kilku donic i rozdawałam komu popadło! Było tego tyle, że obdarowani a nawet ja sama niekoniecznie zdążyli wszystko wysadzićŚwinko- mam tę świadomość...
Ja chce w jednej dużej donicy dać tylko lwie paszczki...


- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
to tez kwiatki z mojego dzieciństwa, w ogrodzie mojej mamy nie moglo zabraknać lwiej paszczy. Pamietam jak naciskało sie kwiatek, bo poruszała sie lwia paszcza!
zawsze myślałam, ze jest to roślina jednoroczna, ale przekonałam sie niedawno, że jest to roslina wieloletnia, ładnie się rozsiewa sama, zimuje.
Natomiast jeśli chodzi o wysiew to mozna śmiało do gruntu.
a oto moje roslinki:

zawsze myślałam, ze jest to roślina jednoroczna, ale przekonałam sie niedawno, że jest to roslina wieloletnia, ładnie się rozsiewa sama, zimuje.
Natomiast jeśli chodzi o wysiew to mozna śmiało do gruntu.
a oto moje roslinki:

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
U mnie też przezimowały, dwie takie już trzeci rok!tara pisze:zawsze myślałam, ze jest to roślina jednoroczna, ale przekonałam się niedawno, że jest to roslina wieloletnia, ładnie się rozsiewa sama, zimuje.
Natomiast jeśli chodzi o wysiew to mozna śmiało do gruntu.
Ale samosiewów nie zauwazyłam...może dlatego, że ścinam przekwitłe kwiatki, żeby dłużej kwitły.
No i mam ciężką ziemię, więc nie wysiewam ich do gruntu - takie drobne nasionka przepadają, albo kwitną tak późno, że nie zdążą sie rozwinąć w pełni przed jesienią...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Ja się zastanawiam, jak moja śp. Babcia to robiła, że co roku miała tak piękne lwie paszcze bo na 100% nie pędziła ich na parapecie
Pewnikiem się wysiewały...to ciekawe, może spróbuję w tym roku jesienią wysiać?

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Dzisiaj byłam w oigrodniczym na ul 8 Marca- są nasiona zwisajacych lwich paszczek- na stojaku środkowym z nasionami, na dole... Cena 3.50100krotka pisze:Nela - a gdzie kupiłaś tę o zwisających pędach? Ja też jestem z Rzeszowa i jak dotąd nie udało mi się jej wypatrzeć - mam tylko zwykłe i miniaturowe.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec