Zieleń to życie-zielono mi - evluk
Jaka piękna kolekcja amarylków......gratulacje 

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3675
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Maju - temat rzeka......
Po przekwitnięciu cebul nawożę i podlewam dalej do sierpnia-cebula zbiera zapasy na przyszły sezon- pod koniec sierpnia przestaję podlewać i wynoszę do piwnicy, musi być chłodne miejsce, liście całkowicie usychają, jak zeschną całkiem wtedy je usuwam....... i od tego momentu 3 miesiące bezwzględnego spoczynku:
1) są szkoły, że zostawiamy w doniczkach z ziemią, po okresie spoczynku przesadzamy do świeżej ziemi podlewamy i nawozimy do podstawki-ja np tak robiłam i zawsze pięknie kwitły- nie zawiodłam się.....
2) inna szkoła mówi, że po zaschnięciu liści wyjmujemy z doniczek- można wkładać cebule do papierowych torebek, albo owijać w gazetę i w stanie hiberacji pozostają również przez 3 miesiące-w jakimś kartonwym pudełku z dostępem powietrza- w tym roku tak zrobiłam i też działa.....
i tak samo podlewanie, nawożenie do podstawki, cebule nie lubią przelania, mogą wtedy gnić......
Nasiona usuwamy-osłabiają cebulkę.... pęd kwiatowy po przekwitnięciu pozostawiam w cebuli aż zżółknie i uschnie; wtedy dopiero można go bez szkody dla cebuli usunąć całkowicie....
Wszystkie składniki z liści i pędu kwiatowego wracają z powrotem do rośliny, tak więc nic się w przyrodzie nie marnuje...
A byłabym zapomiała, ostatnio zaprawiam cebule w środkach grzybobójczych, miałam problemy z cebulami zakupionymi na alle- porażone były przez czerwoną plamistość- groźna choroba cebul
I tyle może pokrótce
Pozdrawiam

Po przekwitnięciu cebul nawożę i podlewam dalej do sierpnia-cebula zbiera zapasy na przyszły sezon- pod koniec sierpnia przestaję podlewać i wynoszę do piwnicy, musi być chłodne miejsce, liście całkowicie usychają, jak zeschną całkiem wtedy je usuwam....... i od tego momentu 3 miesiące bezwzględnego spoczynku:
1) są szkoły, że zostawiamy w doniczkach z ziemią, po okresie spoczynku przesadzamy do świeżej ziemi podlewamy i nawozimy do podstawki-ja np tak robiłam i zawsze pięknie kwitły- nie zawiodłam się.....
2) inna szkoła mówi, że po zaschnięciu liści wyjmujemy z doniczek- można wkładać cebule do papierowych torebek, albo owijać w gazetę i w stanie hiberacji pozostają również przez 3 miesiące-w jakimś kartonwym pudełku z dostępem powietrza- w tym roku tak zrobiłam i też działa.....
i tak samo podlewanie, nawożenie do podstawki, cebule nie lubią przelania, mogą wtedy gnić......
Nasiona usuwamy-osłabiają cebulkę.... pęd kwiatowy po przekwitnięciu pozostawiam w cebuli aż zżółknie i uschnie; wtedy dopiero można go bez szkody dla cebuli usunąć całkowicie....
Wszystkie składniki z liści i pędu kwiatowego wracają z powrotem do rośliny, tak więc nic się w przyrodzie nie marnuje...

A byłabym zapomiała, ostatnio zaprawiam cebule w środkach grzybobójczych, miałam problemy z cebulami zakupionymi na alle- porażone były przez czerwoną plamistość- groźna choroba cebul


I tyle może pokrótce

Pozdrawiam
- darla80
- 1000p
- Posty: 1299
- Od: 29 sie 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokółka/podlaskie
Witaj Ewo!
Znów zajrzałam do Ciebie
Bardzo mi przykro z powodu Radzia
Na takie niezapowiedziane odejście nie można się przyszykować(choć nie wiem,czy takie nie bywa czasem lepsze-nie zrozum mnie źle.Właśnie jestem po smutnej lekturze wątku onkologicznego pooperacyjnego o guzach)
Widzę,że przełamałaś passę hipciami(co za zbieg okoliczności z moim
).Wszystkie są cudne(te "biedronkowe" mamy takie same)ale najbardziej wpada mi w oko Papilio 
Znów zajrzałam do Ciebie

Bardzo mi przykro z powodu Radzia

Widzę,że przełamałaś passę hipciami(co za zbieg okoliczności z moim


Pozdrawiam serdecznie. Darla
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ewuniu, żadna tajemnica
http://www.glitter-graphics.com/ - na wszystkie okazje
Miło mi, że Ci się podobają


Miło mi, że Ci się podobają

Evo.....dzięki za wyjaśnienia w prowadzeniu amarylków .....zwłaszcza o podlewaniu do podstawki nie wiedziałam 

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Ewo dziękuję za odwiedziny i cenne informacje odnośnie Amarylisowatych.
Dużo masz kolorów, moje które dostałam mogą być to - czerwony, różowy.
Żółty najprawdopodobniej, dostane za rok, bo jeszcze za małe cebulki do rozdania.
Pierwszy raz z bliska zobaczyłam pszczołę przy pracy.
Ogród urządzony ze smakiem...a zwierzaczki mnie zauroczyły swoim kocim wdziękiem.
Za komplementy dziękuję... - miło mi. Pozdrawia.
Dużo masz kolorów, moje które dostałam mogą być to - czerwony, różowy.
Żółty najprawdopodobniej, dostane za rok, bo jeszcze za małe cebulki do rozdania.
Pierwszy raz z bliska zobaczyłam pszczołę przy pracy.
Ogród urządzony ze smakiem...a zwierzaczki mnie zauroczyły swoim kocim wdziękiem.
Za komplementy dziękuję... - miło mi. Pozdrawia.