 
 Wszystkie stoją w sypialni w niskiej temperaturze (ok. 15 stopni). Niestety mają bardzo zasuszone końcówki. Przestałam je zraszać ponieważ mam wilgoć w pokoju i wydawało mi się, że to jest im już nie potrzebne
 Na ziemi zrobił się jakiś osad - ni to pleśń ni zasolenie
 Na ziemi zrobił się jakiś osad - ni to pleśń ni zasolenie   Także koniecznie potrzebują przesadzenia
  Także koniecznie potrzebują przesadzenia   
 Dracena marginata tricolor jest u mnie niecały rok. Myślę, że poza przesadzeniem i zraszaniem nie potrzbuje innych zabiegów
 
 

Dracena deremensis już od dawna działa mi na nerwy
 Miałam ją wyrzucić ale mi szkoda. U góry puściła sporo ładnych listów. Z dołu te koszmarne suche końcówki
 Miałam ją wyrzucić ale mi szkoda. U góry puściła sporo ładnych listów. Z dołu te koszmarne suche końcówki  Myślałam, żeby ją odmłodzić, bo drażni mnie ten długi chudy pieniek...
 Myślałam, żeby ją odmłodzić, bo drażni mnie ten długi chudy pieniek...

Dracena marginata jest u mnie najdłużej - ok. 3-4 lat. Puszcza młode listki, ale dolne żółkną bardzo opadają. W jej przypadku jestem raczej zdecydowana na odmłodzenie.



Na koniec mój najnowszy nabytek Dracena wonna 'Victoria' - jest u mnie od października. Niestety podczas przeniesienia ze sklepu do samochodu (trwało to jakąś minutę, może nawet nie) zdążyły jej zmarznać listki i wygląda tak jak wygląda
 Bardzo mnie to drażni i nie wiem co z nią zrobić. Kusi mnie, żeby pobcinać jej te dwa pióropusze. Puszcza trzy nowe...
 Bardzo mnie to drażni i nie wiem co z nią zrobić. Kusi mnie, żeby pobcinać jej te dwa pióropusze. Puszcza trzy nowe...




Będę bardzo wdzięczna za wszystkie informacje i wskazówki






 
  









 
 
		
