Czarodzieju ! Wczoraj odcięłam tego najbardziej chorego liścia, ale zrobię zdjęcia innym. Nie wyobrażam sobie że mogłyby mi uschnąć

tyle lat rosły ładnie.
Żebym ich nie uratowała tak jak kiedyś ratowałam rybki. Jak je wymoczyłam w nadmanganianie potasu to w ekspresowym tempie pozdychały

Oglądałam na forum inne zdjęcia i widze że to wciorniastek.

Na moich roślinkach wyglądają identycznie.
A Czarodziej napisał tak :
To wciornastki oprysk Actellic 500 EC 0,1% (1ml środka w 1 l wody) lub Mospilan 20 SP 0,02% (2g środka w10 l wody) obydwa środki są skuteczne, oprysk należy powtórzyć po 6 dniach i przede wszystkim zrobić go bardzo dokładnie oraz wykonywać go w pomieszczeniu gdzie po oprysku nikt nie będzie przez 24h wchodził (opary chemii są szkodliwe dla człowieka)
Czy mam się tak samo zastosować do tych rad?
I czy to jest skuteczne ? Pewnie zaatakowanych liści nie da się odbudowac
