Tak się w życiu dzieje, że czasem dopadają nas zdarzenia, których byśmy nie chcieli.
Ale przecież twój mąż Giguś żyje. Noga się zagoi, rehabilitacja pomoże i wkrótce Darek będzie w domu.
Czuwają nad nim odpowiedzialni ludzie, lekarze, więc nie ma co panikować.
Ważne, że będzie chodził. Nie od razu, ale wiosną na pewno.
Więc bądż pełna wiary w to że będzie dobrze, bo będzie.
Już jest dobrze, bo skończyło się na złamaniu nogi a mogło być gorzej.
Wystarczy, że będziesz go wspierać swoim spokojem i pomożesz zapomnieć o zdarzeniu.
Mów z nim o domu i rodzinie, planach na przyszłość a nie o wypadku.
Tym pomożesz mu najwięcej.
Trzymam za was kciuki.
