Artur dzisiaj dalam sobie czas i przeczytalam caly twöj watek i oczywiscie o Vandach co mnie najbardziej interesuje.
Tak patrze i patrze na twoja Vande i stwierdzam ze to nie Vanda tylko Renanthera albo Mochanica ( nie znam dokladnej nazwy ) albo Renanthopsis. Dlaczego tak möwie ? , bo liscie maja zupelnie inny ksztalt niz Vanda czy Ascocendrum. Takze korzenie sa o wiele ciensze niz Vandy. Teraz juz za pözno, ale tam gdzie kupiles powinni ci powiedziec co to jest. Wyzej wymienione bardzo zadko wrecz nigdy nie uprawia sie bez podloza,mam na mysli gruba kore.
Przed 3 latami kiedy nie wiedzialam jeszcze o istnieniu takich odmian zamöwilam sobie tez takiego cudaka i myslalam ze to Vanda, bo tak pisalo. Ma nawet podobne liscie do Vandy ale jak sie czlowiek przyjzy to sa inne. Korzonki nie byly miekkie po kapieli wiec cos nie tak. Pytalam na niemieckim forum co robic

Powiedziano mi ze wsadzic w podloze. Dzisiaj ma sie swietnie.
Tak samo jest z Rhynchostylisem. Rosna wolniutko bez podloza. Wsadzisz je w podloze gdzie maja o wiele wiecej wilgoci rosna troche szybciej, listki sa ladniejsze, soczyste. Oczywiscie korzenie musza przesychac, ale on lubi cieplo i wilgotno.
Widze ze möj przepis na uprawe Vandy tez masz, oby sie u wszystkich sprawdzil, bo to naprawe zadna filozofia
