Ogród -mój azyl cz.1

JolantaG · Post » 14 lut 2009, o 13:14

tara pisze:a ja cichutko i długo pospacerowałam sobie, ale już nie naduważywam gościnnosci, znikam, wrócę bo mi się bardzo tu podoba, cieplutko pozdrawiam

Witaj TARO i wpadaj kiedy tylko zechcesz .
Będzie mi bardzo miło Cię gościć.
Obrazek

Monia68 · Post » 14 lut 2009, o 13:48

Jolu, dziękuję

Alania · Post » 14 lut 2009, o 14:12

dużo miłości nie tylko z okazji walentynek

Aska · Post » 14 lut 2009, o 16:03

JolantaGraj pisze:
Aska pisze:Na all. Choć zastanawiam , się czy nie poczekać do targów - na 100% będzie p.Ewelina.
Jakich targów ASIU ?

Wiosenna wystawa i kiermasz roślin w Krakowie

JolantaG · Post » 14 lut 2009, o 16:21

MONI ,dziękuje .
ASIU ,szkoda ,że u mnie nie ma takich wystaw.Zazdroszczę ci ,można oczy nacieszyć i jeszcze kupić jakieś rarytaski .

HalinaK · Post » 14 lut 2009, o 16:36

Jolu Droga, życzę miłego Walentynkowego Dnia

Zapraszam do mojego ogrodowego wątku :P Zerknij na kalendarz biodynamiczny (ten na niebieskim tle), tam zaznaczone są dni, w które Twój mąż powinien zająć się "swoimi panienkami - pszczółkami"

JolantaG · Post » 14 lut 2009, o 17:01

HALINKO ,dziękuje .Już byłam u ciebie .Ciągle zaglądam do kalendarza biodynamicznego i oglądałam dzisiaj ,,ROK W OGRODZIE ,,.Wiem ,że jest dobry czas na pszczółki ,ale niestety pogoda nie dopisuje .Nie zawsze można przy nic pracować,wtedy ,gdy według kalendarza jest dobry czas ,ważniejsza jest pogoda .U mnie zima w pełni ,wtedy pszczółkom w niczym nie można przeszkadzać .Gdy były cieplejsze dni to one nawet wylatywały aby się oczyścić i nacieszyć ciepełkiem ,a gdy zima to śpią .

HalinaK · Post » 14 lut 2009, o 17:40

Jolu, dzięki Tobie, dowiem się o życiu pszczółek ... WOW ... super !!! Zawsze mnie pociągało ich ciekawe życie i muszę przyznać, że żyję z nimi w zgodzie

Jak zbieram malinki, to im to wcale nie przeszkadza, nooo i one mi też nie przeszkadzają, hihihi ... i krzywdy sobie nie robimy

KDanuta · Post » 14 lut 2009, o 20:42

Moim marzeniem było że jak przejdę na emeryturę
założę pasiekę, a że marzenia się spełniają to pewnie
będę miała własny miód

_____________
cieplutko Danuta

HalinaK · Post » 14 lut 2009, o 21:02

Danusiu, ja też marzę o własnej pasiece, takiej z ślicznymi ulami, mam nadzieję, że kiedyś i moje marzenia się spełnia

JolantaG · Post » 14 lut 2009, o 21:32

Kochani ,marzenia są po to by je spełniać .
Trzeba jednak kochać pszczoły i nie można się ich bać ,żeby mieć pasiekę .Ja niestety strasznie panikuję gdy zaplącze mi się we włosy ,albo mnie atakuje ,gdy zbyt blisko przy nich coś robię .
Mój M wcale się ich nie boi i praca przy nich sprawia mu wiele satysfakcji.Nawet jak go kilka ukąsi to nie narzeka ,twierdzi ,że ukąszenie komara jest gorsze .Przy pszczołach pracuje bez odzieży ochronnej i bez rękawic.Jedynie jak są troszkę nie w humorze ,pogoda nie dopisuje ,to zakłada siatkę na głowę i twarz .

HalinaK · Post » 14 lut 2009, o 22:01

Jolu, ja i moja rodzinka, nie boimy się pszczół. Najczęściej bliskie spotkania z nimi mam w malinach i zdarza się, że któraś siądzie mi na ręce, ale zaraz odfruwa. A jest ich w tych malinach sporo. Brzęczą głośno

Podziwiam Twojego męża, a jednocześnie zazdroszczę mu pracy przy pszczołach

JolantaG · Post » 14 lut 2009, o 22:58

Halinko Skoro macie takie podejście do pszczółek ,to nic innego nie pozostaje tylko iść do kogoś, kto ma pasiekę, na nauki praktyczne ,a póżniej kupić na własność .

evluk · Post » 14 lut 2009, o 23:14

Moje Panie nie wiedziałam, że interesują Was pszczółki, razem z tatą prowadzimy niewielką pasiekę 10 pni od 9 lat-pszczoły są cudowne, niestety od jakiegoś czasu, jest problem na świecie z nimi, gdyż gwałtownie obniżyła się ich populacja w ulach, podobno to wina komórek telef., jeszcze tego nie potwierdzono do końca.

Jolu tzn ,ze ty też jesteś pszczelarzem?
Zapraszam na spotkanie z pszczołami (i nie tylko) do mojego wątku........
Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru walentynkowego

JolantaG · Post » 15 lut 2009, o 18:18

evluk pisze:Moje Panie nie wiedziałam, że interesują Was pszczółki, razem z tatą prowadzimy niewielką pasiekę 10 pni od 9 lat-pszczoły są cudowne, niestety od jakiegoś czasu, jest problem na świecie z nimi, gdyż gwałtownie obniżyła się ich populacja w ulach, podobno to wina komórek telef., jeszcze tego nie potwierdzono do końca.
Jolu tzn ,ze ty też jesteś pszczelarzem?
Zapraszam na spotkanie z pszczołami (i nie tylko) do mojego wątku........
Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru walentynkowego

To mój mąż odwala największą częśc roboty w pasiece .Ja tylko pomagam .Gotuję syropki dokarmiam je na zimę ,zbieram ziółka i zajmuję się dystrybucją miodu .Mamy 16 rodzin.Też słyszałam o problemach pszczół .U nas w okolicy niektórzy pszczelarze już potracili swoje pszczółki .U nas jak na razie wszystko w porządku,miniony sezon był dla nas najlepszy jak do tej pory .Pszczółki mamy już gdzieś od 10 ,12 lat .
Chętnie znów zajrzę do twojego wątku .
POZDRAWIAM .