RENATKO- dziękuję za odwiedziny, chyba się za wcześnie pochwaliłem tym "światełkiem w tunelu wiosennym" bo dzisiaj nas zasypało na amen.
EWO- dziękuję za odwiedziny, czego jak czego, ale latem ,nie ma prawa zabraknąć pomidorów dla odwiedzających ogród. Koło WODNE ( nie mylić z młyńskim- co się często zdarza), się kręci,bo i świat się kręci, stanie jak jak przyjdą duże mrozy( koło, nie świat), oby się koło kręciło ciągle.
LEDO- dziękuję za odwiedziny, siłę na pracę w ogrodzie daje nam przebywanie w tak cudnym miejscu, my nie pracujemy, my ciągle odpoczywamy przy pracy w ogrodzie, i tylko czasami latem ,rano, trudno wstać, ale to szybko mija, bo ogród czeka.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, no cóż, pozostała nam tylko nadzieja, bo nas zasypało śniegiem i nie wiem czy będzie ta wiosna, czy ją odwołali.
MONIKO- dziękuję za odwiedziny, chyba się zima rozzłościła, jak zobaczyła to moje "światełko", bo sypie jakby zima była.
IDO- dziękuję za odwiedziny, chyba Renatka ma rację, 10 kwietnia , to wyraźnie za wcześnie do sadzenia sadzonek pomidorów do tunelu, jak słonecznie, to noce zimne i jeszcze mroźne, jak zachmurzone dni, to nie za wysoka temperatura i duża wilgotność ,a to spowoduję że sadzonki będą "kisły".
Ja swoje pomidory sadzę po 20 kwietnia i to też zależy od prognozy pogody, staram się posadzić przed 25 kwietnia, ale w pogotowiu mam włókninę , by nawet w środku szklarni dodatkowo przykryć sadzonki, nie zawsze to się udaje, i dlatego, żelazną rezerwę zawsze trzymam do 5-10 maja( w 2007 roku się przydała), jak okazuje się zbędna, rozdaję sąsiadom.
MATEUSZU- dziękuję za odwiedziny , warunkiem zdrowych i ładnych siewek jest ciepło i umiarkowana wilgotność, nie mówiąc o dostępie do światła, lepiej rozsadę przesuszyć niż ma mieć za dużo wilgoci, jak mają sucho to więdną i widać, jak mają wilgotno, to nie widać jak zgniją korzonki, tylko, jak pada roślinka.
ELŻBIETO- dziękuję za odwiedziny, widzę po Twoim wpisie, że wróciłaś z wojaży, dobrze że wczoraj zdążyłem uchwycić piękno mojego" światełka nadziei wiosny", bo dzisiaj z pewnością w śniegu nie znalazł bym tego "maleństwa".
Co do winogron ,to niedoścignionym specjalistą na TYM Forum jest JANUSZ z Lublina, ja mam blade pojęcie w tym temacie, staram się uczyć, ale w ubiegłym roku większość owoców mi spadło w wyniku choroby. Daję Ci namiary na Janusza:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
GIGA- dziękuję za odwiedziny, Na Twoją i Mateusza prośbę wstawiam kilka zdjęć przekrojowych z ubiegłego roku i pokazuję To co mi rośnie na parapetach w domu.
IZO- dziękuję za odwiedziny, sam już nie wiem co zrobić z wolnym czasem, na działce tyle pracy a śnieg i deszcz nie pozwalają nic zrobić, co się wybiorę ,by coś robić , to wracam przeziębiony i muszę się kurować. Myślałem że już, a tu, dziś, sypie jak diabli.
I obiecane zdjęcia naszych pomidorów i papryki z ubiegłego roku:
A teraz to co rośnie na parapecie w kuwetach, paprykę mam zamiar pikować w tym tygodniu.
I jeszcze dodatkowo widok z jednego okna i drugiego, mojego bloku.
