
Niestety po hiacyntach zostały tylko liście, ale zabawy przy ich uprawie było co niemiara.
Grażynko , u mnie jak zwykle bałagan i remont na całego, mam nadzieję, że do wiosny posprzątam i w końcu zajmę się ogrodem. Połaziłam dzisiaj po P_O i strat żadnych nie widać, laurowiśnia i ogniki są w dobrej formie. Młode pędy róż niestety są połamane, ale i tak miałam robić cięcie, więc powinno być ok.
Kryseczko, w Łodzi po zimie ani śladu, niestety zrobiło się brudno i raczej nieciekawie. Nie bardzo lubię łazić po P_O o tej porze, bo miejscami widoki są dość niesympatyczne...pół biedy jeśli natknę się na puszkę po piwie, najgorsze są g........osiedlowych czworonogów

Bożenko, ja większość swoich nowych hiacyntów posadziłam na garażu i ciekawa jestem, czy mi zakwitną. Starych niestety nie wykopywałam od pięciu lat.
Po tym jesiennym przemeblowaniu, nawet nie wiem gdzie teraz rosną


Olu, bardzo dziękuję

Izuś, na wiosnę czekam z utęsknieniem, póki co parapety okupują tylko storczyki, bo fiołki przekwitły a innych kwitnących niestety nie mam. Posadziłam do doniczek tulipany, ale chyba ta uprawa nie bardzo mi wyszła, bo mam jedynie długachne liście

Jolu, witam Cię serdecznie w moich ogródkach



