


hahaha, bynajmniej i mnie nie kojarzą się z wampirami, a książkę wybrała mi córaEwelina pisze:[Grażynko Oj, to widzę ,że lubisz powieści grozy ? Ale Glicynie nie kojarzą mi się specjalnie z wampirami...raczej z upalnymi , słonecznymi dniami późnej wiosny i początków lata
Ja też niektórym sosnom obłamuję co roku przyrosty (w maju, gdy są już dość długie) - to dotyczy niskich form , u których chcę zachować gęsty pokrój, np. Pinus Mugo Mughus czy Pinus Densiflora . A wyższe - s. himalajska czy moje wielkie s. pospolite tnę na początku marca. To bardziej radykalne posunięcie ale muszę je jakoś " wyhamować" , bo zasosnują mi i zacienią cały ogród. Po cięciu nie są zbyt ładne , ale zaraz pojawiają się na nieprzyciętych gałązkach przyrosty, które szybko ( już w IV/V) zakrywają miejsca po cięciu.mag pisze:Ewelinko, a powiedz mi proszę o jakiej porze roku przycinasz sosny? Ja łamię zielone jeszcze przyrosty u niektórych sosen pospolitych, co powoduje ich miniaturyzację. Ale Twój sposób też mi się bardzo podoba