Wiersze miłosne

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

ROZMOWA

Ty jesteś częścią, a ja stroną świata,
ty wiesz o Ziemi, a o mnie wie przestrzeń.
Jesteśmy wzajem tak jak zysk i strata,
gdy ty westchnieniem, ja jestem powietrzem.
Ja mam kształt własny, ty nie masz go wcale,
ja jestem świateł i cieni przyczyną.
Kiedy krajobraz w mych oczach zapalę,
to tylko wtedy możesz go ominąć.

Ty tworzysz światło, a ja formę światła,
która z ciemności postać blasku weźmie
i każdą gwiazdę, co z przeczuć twych spadła,
wyśni na jawie, by świeciła we śnie.

Ja jestem z Ziemi i na jej obszarze
mogę ci niebo zbliżyć lub oddalić.
Krwią swoją twoje pragnienia zagaszę,
nim gmach przestrzeni od nich się zapali.

Tyś jest budowlą, ja jestem jej stylem.
Kiedy natchnione wzrokiem do dotyku
kamienne nieba legną w ziemskim pyle,
ja będę jeszcze pojęciem gotyku.

Gdy wieczność stawać się zacznie na Ziemi
i obowiązki serca kamień przejmie,
ty będziesz trwaniem, które się nie zmieni.
Ja pragnę więcej: aby żyć śmiertelnie.

/ Zbigniew Bieńkowski /
aurynka
---
Posty: 2055
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Post »

Zbigniew Matyjaszczyk- erotyki

UBRANY W NIĄ

Ubierasz mnie w kobiecą nagość,
już mi jest ciepło i przytulnie.
Koszulę z białych piersi
zapinasz guzikami pocałunków.

Nagi nie jestem.
Przystrojony jak z żurnala mody,
oddycham Tobą w Twych oddechów swetrze.

Jak młody Bóg w teatrze urody,
delikatnie swe ubranie pieszczę.

Dżinsy ze spojrzeń i jeszcze
skórzany pasek spinający dreszcze.

KOBIETY

Piękne kobiety tarzają się
w piaskowych ziarennicach napalonych mężczyzn.
Owinięte pajęczyną ich pragnień
wymykają się niepożarte ku wolności,
znikają za horyzontem tęsknoty.

Poruszają się z gracją.
Niczym róże w słońcu
płoną namiętną czerwienią, gdy zawstydzone
w ich spojrzeniach
woalem dumy się słonią.

Nagie ramiona noszą dla ozdoby,
zgrabnym klejnotem stóp zaklinają jak
melodią rytmicznego fletu.
Każdym skrawkiem siebie pobudzają,
że nie dość nigdy patrzeć na
nieprzemijalność ich uroku.
eMZet
1000p
1000p
Posty: 1336
Od: 7 lip 2006, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Pozwól

Pozwól znów ginąć za drobnostkę,
Za pocałunek, za podwiązkę.
Idę - lunatyk - po promieniu
I ścigam szczęście moje wąskie.
Idę ramiona wyciągnąwszy,
Niepomny świata oczarowań.
O, patrzcie, pierwsze zakochanie
I pierwszy ból. - I nowe słowa.

J. I. Sztaudynger
Mietek.
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

ROZMOWA LIRYCZNA-
Powiedz mi, jak mnie kochasz ?
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.

/ Konstanty Ildefons Gałczyński /
Awatar użytkownika
Administrator
---
Posty: 7172
Od: 28 gru 2006, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

Ładne, miłe, ciepłe i sympatyczne ;:333
Aż miło przeczytać.

.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Admin.
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

To prawda Adminie :)

Tylko miłość jest siłą, co złagodzić może ból świata.

/ Maria Konopnicka /
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

MIĘDZY NAMI NIC NIE BYŁO

Między nami nic nie było:
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło,
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;

Prócz tych woni, barw i blasków,
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Prócz tych kaskad i potoków,
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków,
Prócz natury słodkich czarów;


Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków i powojów,
Między nami nic nie było!

/ Adam Asnyk /
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Post »

USTA I OCZY- Bolesław Leśmian

Znam tyle twoich pieszczot! Lecz gdy dzień na zmroczu
Błyśnie gwiazdą, wspominam tę jedną- bez słów,
Co każe ci ustami szukać moich oczu...
Tak mnie żegnasz zazwyczaj, nim powrócę znów.

Czemu właśnie w tej chwili, gdy odejść mi pora,
Pieścisz oczy, nim spojrzą w czar lasów i łąk!...
Nagląc nas do rozplotu snem zagrzanych rąk...

O szyby- jeszcze chłodne- uderza pozłotą
Nagły z nieba na ziemię świateł zlot i spust-
Usta twe- na mych oczach! Co chcesz tą pieszczotą
Powiedzieć? Mów - lecz zmyślnych nie odrywaj ust!
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

GDZIE KOCHAJĄ NAS



Nie żałuj mnie
serdecznie tak,
bo na cóż mi ten żal.
W kochaniu, gdy szczerości brak
- czy warto ciągnąć bal?

W szufladzie tej,
gdzie trzymasz mnie,
porządek chcesz, to zrób,
ja wrócę tam, gdzie sosny dwie,
początek moich dróg.

Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Wędrujmy tam,
zmierzajmy tam
tam gdzie kochają nas.

Błyszczało się,
śpiewało się
wśród koncertowych sal.
Lecz kiedy los
odbierze głos
- czy warto ciągnąć bal?


Na pierwszy znak,
koledzy wszak
zadadzą drugi cios ...
Za sławą, gdy lekkości brak,
czy warto iść na stos?

Księżycu płyń,
złe wody miń
już na nas obu czas.
Zmierzajmy tam,
wędrujmy tam,
tam, gdzie czekają nas.

Bywało, że
rzeźbiło się
kanapę, krzesło, stół.
Dziś prace te
nie wchodzą w grę
i milczy serca pół.

Zbudowałabym
większego coś,
ważniejszą jakąś rzecz.
mam siły dość,
by znaleźć ją
chociażby na dnie rzek.

Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Zmierzajmy tam,
wędrujmy tam,
tam gdzie nie było nas.

/ Agnieszka Osiecka /
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Wpadł mi w ręce wierszyk ze starego sekretnika...

OTWARTOŚĆ

Strzeż się miłości, dziecię ukochane!
Mówiła matka o córkę troskliwa:
Miłość gadzina, ona jad ukrywa,
Ona ci wieczną może zadać ranę.
-Jakże postąpisz, gdyby cię spotkała
Gadzina zdradna i śmiała?
-Matko! zalękła rzecze:
-Rózia uciecze!
-Lecz, gdy dościgać będzie w pogoni?
-Naówczas Antoś obroni... :lol:

/Anonim, I poł. XIX w. /
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

OBRAZOWO MÓWIĄC

Gdybym była drzewem wrosłabym
w ręki twej zagłębienie
gdybyś był morzem zamki z piasku
wznosiłabym dla ciebie niestrudzenie
Gdybyś był kwiatem wyrwałabym
ciebie z korzeniami jak ziele
gdybym była ogniem złożyłabym
twój dom w łagodnym popiele

Gdybym była nimfą wessałabym
ciebie do dna samego
gdybyś był gwiazdą zestrzeliłabym
ciebie z nieba nocnego

/ Ulla Hahn /
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Prośba o wyspy szczęśliwe


A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.

/Konstanty Ildefons Gałczyński /
ewcik
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 12 kwie 2007, o 18:10
Lokalizacja: Ząbki/ Warszawa

Post »

Nic dwa razy
Wisława Szymborska


Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
Awatar użytkownika
tetawu
100p
100p
Posty: 182
Od: 27 mar 2007, o 10:24
Lokalizacja: Mazury

Post »

To jest wiersz, który bardzo lubię....


Zdzisław Łączkowski - "Trzykrotne róży opisanie "

  • Szukam cię
    maleńka
    świtem
    w kosmyku róży
    lecz tyś
    jako tarcza
    zdobna chryzoberylem.

    Czasem
    nocą
    gdy zgubisz
    pantofelek
    kocich ślepek
    a drzewa
    topią
    cicho
    w ciemności
    majowego srebra
    godzinki
    pocałunków -
    przychodzisz
    antyfoną deszczów
    ciepłą
    jak nieszpór.

    Oglądamy
    pola herbaciane...
    Czy gorący
    kwiat
    zwiaże się
    w usta
    (wzruszająco
    wstydliwe i pokorne)?
    Tam dałaś mi
    piersi
    jak
    płomienny
    płatek jabłka.

    Szukam cię
    maleńka
    dniem
    w kropli
    róży
    lecz tyś
    jako lektyka
    z drzewa Libanu
    niesiona
    przez ośmiu
    bosych pachołków.
    ( O jakżem grzeszny!)
    Gdy
    w południe
    koloru
    drobniutkiej
    nagości
    zasypiasz -
    pożądam
    owocu mandragory.

    Szukam cię
    maleńka
    zmierzchem
    w skrawku
    róży
    lecz tyś
    jako Agnieszka
    ukryta
    w komorze
    ulepionej
    z szorstkiej
    nutki
    świerszcza
    i psalmów Salomona.
    Trzy ważki
    pełnią wartę
    przy zaworze
    drzwi
    świecących
    jak płomyk.
    Pojmę cię
    o północy!
    A dam
    kamionkę
    jagody czarnej.
    I opadnie śliwa smutku
    bo niewiasta była zwiedziona.


;:166
Być kobietą, być kobietą....
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

SONET

Czasami śród kochanków tak płynie rozmowa
Jako z brzękiem śród kwiatów latające pszczoły:
Tak miodem woniejący, tak dźwięcznie wesoły
Jest duch, którym śpiewają bezwiednie ich usta.

Starczy im półuśmiechu, wyrazu połowa,
By się pojąć zupełnie lub choćby na poły,

Co dla nich jednoznaczne, gdyż - jako anioły
Wieczne w modłach, tak wieczna marzeń ich osnowa.

Jedno niemal drugiego uprzedza wyrazy,
Powtarza je, dopełnia, krzyżuje, przeplata,
Lub wlewa w nie melodie - kolory - ekstazy.

I tak płynie kochanków rozmowa skrzydlata,
Jak gdyby za nich śpiewał jakiś duch zza świata,
Dwa serca w jeden kryształ zlewając bez skazy.

/ Antoni Lange / ;:166
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”