Była dzisiaj wspaniała pogoda,no właśnie była bo juz ktoś słonko ukradł,wybrałam się z moją Andzią na działkę bo tylko tam chodzimy na spacery ,nie wytrzymałam i musiałam coś robić,co prawda troche przymroziło ale w miejscach słonecznych można było pograbić,coś obciąć,żeby tym przyciętym coś okryć bo znowu straszą mrozem,pograbiłam trawnik,ścieżkę a mam ją tylko jedną na działce,szkoda mi miejsca na ścieżki a i plewić ich nie lubię,i znowu zaświtała myśl jak pomysłowemu Dobromirowi,zaczęłam obcinać stary żywopłot zasłaniający ławkę i myślę stary łysy dołem latem trzeba go obcinać,zrobił się za szeroki więc można go zlikwidować i będzie miejsce na gieorginie wysokie
![brawo ! ;:138](./images/smiles/clap.gif)
,a przyznam ,że co roku brakuje mi miejsca ,ale wycinkę zostawiłam na póżniejszy termin bo zrobiło się póżno i obie zgłodniałyśmy.