Moniko, jak by mi tak nie wyszło, to ale by się mój mąż ze mnie śmiał
Jak mieszkałam u teściowej, to pielęgnowałam jakieś chwasty, według mnie to były śliczne roślinki i nie dałam sobie powiedzieć, że to chwasty

Wyrosły z nich olbrzymie chwaściska i wtedy też się mój mąż ze mnie śmiał. Ale jak były małe, były cudne
Szkoda, że w leśnym środowisku warzywa nie rosną, ale ja i tak na Twoim miejscu bym spróbowała, choć troszeczkę, żeby się przekonać
