Nasiona- odkażanie,zaprawianie,kiełkowanie, przechowywanie

[leszkat76]

MustardOlive jestem pod wrażeniem, to bardzo dużo pracy.
Ja zrobiłam sobie taki album, w miarę potrzeby można dorabiać kartki i wpinać do segregatora.


Nareszcie mam należyty porządek w nasionach. A jest prawie 500 odmian.
To całe bogactwo 2 segregatory i album do zdjęć , pełne nasion.



Kartki robię z koszulek i kartek z bloku technicznego , kolorowego. Przeszywam na maszynie do szycia.

[Olafasola13]

Też mam nasiona w segregatorze ułożone alfabetycznie ale małym i koszulki mam takie gotowe juz podzielone do kolekcjonowania kart bo był duzy bałagan, a tak można wpiąć kartkę gdzie brakuje okienka na dokupioną nową odmianę i szybko sie potem odnajduje potrzebne nasionka. Ale do takiej kolekcji jak Twoja to mi sporo jeszcze brakuje. Koktajlowe odmiany mam oddzielnie w małym albumie na zdjęcia

[deltoro]

Ja mam pudło plastikowe 50x40x40 - w nim dilerki duże zbiorcze, z oznaczeniem na nich 1 litery. W każdej takiej zbiorczej poupychane małe. I ciężko mi wieczko domknąć
Do tego rozbudowany arkusz Excel z różnymi informacjami - pomaga to łatwo filtrować potrzebne informacje.
Patrząc na takie klasery, to niezłą biblioteczkę musiałbym mieć

[Pelasia]

No to u nas już zbieractwo .Ja mam /będę miała około 500 szt odmian
Miałam podobnie tak jak ty Tomku, posegregowane nasiona ,ale w segregatorze ,w koszulce - alfabetycznie.
Swoją drogą dopiero wczoraj odkryłam ,że są takie koszulki a4 z kieszonkami na kolekcjonerskie karty.
Pewnie dokupię i zrobie osobny segregator na nowości i koktajlowe .
Ten klaser jak dla mnie super sprawa, też powsadzane w kieszonki alfabetycznie każda dilerka osobno .Fajnie się szuka i ogląda.
Co do notatek o odmianach , to prowadzę je w telefonie , zdjęcia i opisy.

[Teresa Pszczola]

Ja segreguję nasionka w albumie na wizytówki. Na jednej stronie mieści się 10 odmian.
Wielkość A4. Do tego lista w komputerze. Kilka lat temu można było zapasowe kartki kupić, teraz już nie.
Więc kolejne nasiona są w albumie na zdjęcia. 600 odmian ?

[anulab]

Kasia,super porządek. Najbardziej cenne nasiona przechowuję w lodówce, by się za szybko nie
zestarzały. Lodówkowe w zwykłych torebkach foliowych, by zajmowały mniej miejsca.

[Ewaca]

To u mnie jest mocno nieprofesjonalnie. Nasiona przechowuję w torebkach papierowych ulozonych jak biblioteczne katalogi. W jednej szufladce jest jeden rocznik i nasiona podzielone przekładką na własne i zdobyte. Potem podział na kolory i typy i tu juz leci alfabetycznie. Na torebkach mam rózne info. Poza tym exel, zeby wiedziec co gdzie szukac.

[leszkat76]

Ja boję się w lodówce trzymać nasiona bo mi się wydaje że złapią wilgoć, a poza tym mąż może je ,,sprzątnąć,,
Chodzi mi wciąż po głowie nazwa Karkiano, chyba się podoba mojej podświadomości. Uprawiał ktoś tego pomidorka?

[deltoro]

To u mnie jest mocno nieprofesjonalnie. Nasiona przechowuję w torebkach papierowych ulozonych jak biblioteczne katalogi. W jednej szufladce jest jeden rocznik i nasiona podzielone przekładką na własne i zdobyte. Potem podział na kolory i typy i tu juz leci alfabetycznie. Na torebkach mam rózne info. Poza tym exel, zeby wiedziec co gdzie szukac.

Nie tylko Ty tak robisz

Craig LeHoullier - zdjęcie z jego bloga https://www.craiglehoullier.com/blog1?month=01-2024

[Ewaca]

Dzięki Tomku, u mnie wyglada to tak. To tegoroczne.

[Robert25 +]

Ewo taki patent jest debest , bo nie trzeba długo szukać i jest szybki porządek
U mnie wszystko w jednej szufladzie ,ale ja nie kolekcjonuję.

[anulab]

Lodówka i zamrażarka to bezpieczne miejsca do przechowywania. Nasiona mam w torebkach ze struną i nigdy nie były
mokre. Niektóre nasiona mają wiele lat ,dzięki niskiej temperaturze długo zachowują zdolność
kiełkowania.
Mój m. do lodówki prawie nie zagląda.Zawsze na mnie czeka.

[leszkat76]

U mnie przechowywane w temperaturze pokojowej też leżą wiele lat. Staram się co roku część najstarszych nasion wysiać żeby odświeżyć. Często są nawet 10 letnie. Mam jedną starą odmianę Oxheart w typie bawole serce, niby wszędzie można kupić ale, spróbuję odświerzyć te co mam , data ważności do 2020 r.
Mam do niej sentyment bo od tej odmiany zaczynałam uprawę pomidorów. Jeszcze miałam Cuor Di Bue też w typie Bawole Serce ale tą straciłam i nie mam.