Reumatoidalne zapalenie stawów i inne bóle

[tara]

Reumatoidalne zapalenie stawów przechodzę wszelkie etapy leczenia -
Celestone jest to lek w postaci roztworu do wstrzykiwań zawierający substancję czynną betametazon. Należy do grupy leków nazywanych kortykosteroidami. Wykazuje silne działanie przeciwzapalne, przeciwuczuleniowe i przeciwreumatyczne. Przeznaczony jest do krótkotrwałego stosowania. Wyczerpałam już limit ale mam jeden zastrzyk!

Dodatkowo miałam Biofenac jest silnym lekiem przeciwbólowym i przeciwzapalnym, stosowanym w leczeniu przewlekłych chorób stawów, związanych z przewlekłym bólem i występowaniem stanu zapalnego, takich jak: choroba zwyrodnieniowa stawów, reumatoidalne zapalenie stawów i zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa.

Teraz zaczynam stosować Coxitex ma pomóc zmniejszyć dolegliwości bólowe oraz obrzęki (stany zapalne) stawów i mięśni u osób w wieku 16 lat i starszych z chorobą zwyrodnieniową stawów (ChZS), reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS), zesztywniającym zapaleniem stawów kręgosłupa oraz z dną moczanową.

Oczywiście stosuję wszelkie inne rewelacje gdzie tylko coś usłyszę maści, no i kochaną kapustę. Obawiam się, że jednak będę musiała poddać się operacji kolana nie mogę chodzić, palce rąk też wołają o pomoc.
Najgorsze to sama nie umiem zdecydować co dalej, jak to sobie poukładać aby nie bolało i być sprawnym, operacja to ostateczność czy raczej ratunek?

[gienia1230]

Tara, jak długo się leczysz?
Też mam RZS , zdiagnozowane w 2015 ale żadnego z wymienionych przez Ciebie leków nigdy nie stosowałam.

[tara]

Gieniu ok.5 lat, początkowo dostałam zastrzyki tzw. blokadę ale muszę popatrzeć jakie to były pamiętam dwa jednorazowo w jedno kolano a po miesiącu w drugie - o dziwo wstałam od razu bez bólu, chodziłam jak nowonarodzona, były bardzo bolesne przy podawaniu. Niestety powtarzałam to jeszcze dwukrotnie, wystarczyły mi na ok.rok. W tym roku zaaplikował mi Celestone ale są dla mnie chyba za słabe no i Biofenac tabletki, silny stan zapalny i kwalifikuje się do operacji a tego się boję. na pewno coś tam pomaga ale bez kuli nie da rady wybrać się
nawet na spacer.

[gienia1230]

Zdiagnozowano mnie w Stanach w 2015 r, na początku , przez pierwsze dwa lata brałam z tego co pamietam tylko spora dawkę plaquenil -u. Plus jakieś tabl. osłonowe. W tej chwili dawkę ograniczono do 1x dziennie.To ten słynny plaquenil , którym próbowano leczyć COVID . Miałam obowiązkowe badania co 6 miesięcy ; wzrok ( ze względu na zażywany plaquenil), gęstość kości, prześwietlenie stop i dłoni. Tych badań pilnowała przychodnia reumatologa, przypominano mi o kolejnych badaniach - obowiązkowych. Na ataki bólu nie dostawałam tam zastrzyku ale brałam końska dawkę PREDNISONE, ( pierwszy dzień - 6 tabelek, II-gi dzień - 5 tabletek, III -ci dzień - 3 tabl. Itd. I zostawała jedna tabletka podtrzymująca i tak jest do dziś.). Poza tym raz w tygodniu w czwartki biorę trexat ( teraz już tylko 10mg), na drugi dzień czyli w piątek - kwas foliowy i w sobotę na czczo ostenil. W takiej a nie innej kolejności. Tutaj , w kraju mój reumatolog , od 2020 roku zlecił mi tylko jedno prześwietlenie i tylko dłoni, nie wymaga ani badania gęstości kości i ani badania wzroku. Na wiosnę zalecił powolne zrezygnowanie ze sterydu. Po zakończeniu zażywania encortonu przez miesiąc było Ok. Ale po pięciu tygodniach dostawałam tak potwornych ataków bólu , ze nie byłam w stanie się samodzielnie ubrać, nawet posmarować chleba. Dostałam od reumatologa inne leki ; dicloDuo combi, myditin i oslonowy mesopral. No i zaczęło się, ból owszem troszkę osłabł ale skutki uboczne po dicloDuo to ciagle bóle podbrzusza, mdłości i nabrzmiałe dziąsła, krwawiące kąciki ust. Wrocilam do encortonu, bóle ustały . Zdarzały mi się ataki bólu stawu barkowego, biodra - wtedy dostawałam blokady. Ostatnio te zastrzyki są nie do kupienia i.znow musiałam się uciec do końskiej dawki encortonu, ból ustąpił. W tej chwili jest Ok, nic mnie nie boli. Jak długo uda mi się ciągnąć na tym sterydzie, nie wiem i ani nie chce myśleć. Bez tego ból stop i dłoni jest tak duży, ze trudno wytrzymać.
Biorę oczywiście inne dodatkowe ; molekin osteo, diosminex, wit.B complex, Doppel herz na skurcze, aspirynę 81,

[Grzegorz887]

Od stresu wszystko mnie boli, normalnie łamanie w kościach miewam. Chyba muszę teraz coś poszukać na mózg ,żeby dojść do siebie.

I tutaj zdechł pies i jest pogrzebany. Większość chorób zaczyna się w głowie. I w głowie - ale w innym miejscu - są na nie lekarstwa. Trzeba "tylko" znaleźć to miejsce...

[Telimenka]

Większość chorób zaczyna się w głowie.

To jest święta prawda. Każdy zna przysłowie: ''W zdrowym ciele -zdrowy duch''. Myślę, że też i odwrotnie: ''W zdrowym duchu- zdrowe ciało''. Ja już zresetowałam myśli, emocje... ciężko było, ale wróciłam na dobre tory. Podobno wszystko dzieje się po coś. Czasami trzeba się zatrzymać, przemyśleć, zmądrzeć ,aby iść dalej z pozytywną energią.

[Jolek]

Niestety, nie do końca tak to działa. Pomimo pozytywnego nastawienia gdzieś jakiś trybik nawali. Wtedy lekarze chętnie leczą skutek nie szukając przyczyny Jakież było wczoraj zdziwienie lekarza gdy go uświadomiłam, że dał mi leki na skutek a nie na przyczynę o której go informowałam. W ogóle służba zdrowia to teraz jakieś ,,nieporozumienie"

[Grzegorz887]

Pacjent wyleczony to pacjent stracony.

[annaa]

Opiekuje się dwiema paniami które mają RZS jedna zachorowała nie dawno druga 20 lat się z tym męczy, ta która ma od 20 lat była leczona wszystkim co lekarze mają nawet lekami,, biologicznymi,, choć to myląca nazwa, bo po tej terapii czuła się świetnie ale to ,,leczenie,, wywołało u niej raka płuc , choć nie pali, lekarze potwierdzili że od leku który jej dawali. Doszła operacja płuc ciężko jej się teraz oddycha, ma hemoroidy i kupę następnych leków bierze. Druga pani bardzo cierpiała na bóle stawów leki które dostawała bardzo na nią źle działają, odstawiła, doszła do ściany prosząc Boga o szybką śmierć. Poprosiła mnie bym zamówiła jej książkę na alledrogo ,,Jak wyleczyłem RZS,,. Była droga bo 100 zł ,ale pan który ją napisał ,praktycznie jako młody człowiek przestał chodzić z powodu tej choroby a był jeszcze młody i leczył się jak przykazano w medycynie oświeconej konwencjonalnej. Przeczytałam pobieżnie lekturę i głodówka którą zastosował i plan wychodzenia z niej metodą eliminacji pokarmów z obserwacją po czym się gorzej czuł doprowadziło go do funkcjonowania w dobrym zdrowiu. Pani jednak bała się głodować bo już jest po 60tce ,ale ból ją doprowadził do podjęcia wyzwania. Kupiła elektrolity i się zaczęło. Tak dobrze się czuła podczas głodówki że rozpędziła się do 3 tygodni postu i super się czuła, tak schudła bo miała z czego. Po zakończeniu terapii nie przestrzegała rygoru wychodzenia z głodówki, były święta Bożego Narodzenia i łakomstwo ją dopadło. Myślę że ta choroba to problem z jelitami z nie szczelnością jelit to jest podłoże cała reszta to efekt tej bazy. Chcesz wyleczyć stawy wylecz jelita, pozdrawiam