Piła łańcuchowa

[maryann]

pracę łańcucha na sucho w bardzo trudnych warunkach. Efektem może być przegrzanie silnika.

Przegrzanie raczej prowadnicy.
Przy maksymalnej staranności zniszczysz łańcuch i miecz, przyspieszysz zużycie zębatki. I tyle, reszta jest na ogół starannie zabezpieczona.

[malopolanin]

Tego typu piła nie nadaje się do pracy w roli koparki. Łańcuch jest tak skonstruowany, aby dłuta ścinające nie zagłębiały się zbyt mocno w drewno (ograniczniki). W ziemię pójdzie jak w masło, bo ograniczniki nie zadziałają, więc do tyłu będzie wyrzucać kamyczki i wszystko to, co trafi pod zęby łańcucha. Prędkość łańcucha takiej piły jest za duża. Do tego, to, o czym już pisałem - zbyt wąski rzaz (w przypadku ziemi rowek) i dlatego rowek wycięty przez piłę łańcuchową będzie się zasypywał.
Przegrzanie prowadnicy powoduje wzrost obciążenia dla silnika, a to powoduje jego przegrzewanie. Praca na sucho lub wady prowadnicy są często powodem uszkodzeń silników.

Do wykonywania wąskich wykopów pod kable, rury itp. stosuje się specjalizowane minikoparki. Niektóre z nich układają kable jednocześnie z wykonywaniem wykopów. Wystarczy się przyjrzeć konstrukcji łańcucha minikoparki łańcuchowej, by dostrzec istotną różnice w stosunku do konstrukcji łańcuchów używanych do cięcia drewna lub podcinania drzew.

[GMoore]

@malopolanin,
Dzięki za szczegółowy opis i ryzyka. Nie ma co ukrywać, że to odpowiedź spodziewana. Bo to, że to będzie miało sens to dawałem 3-5%

Ale akurat "kamyczki z katapulty" są chyba do ogarnięcia - pozycją względem piły i zabezpieczeniami (odzież, przyłbica).
To, że rowek będzie wąski i będzie się zasypywał to było dla mnie jasne. To nie problem zamysł był taki, że przetnę korzenie a praca będzie cykliczna wpiszę w kalendarz jak pracę sekatorem i tyle.

Zwykłe koparki łańcuchowe znam i wiem jak wyglądają. Te typowe (rowek ~10cm szerokości) to za masywne maszyny. Gdzieś w necie widziałem taką specjalną do kabli/światłowodów (rowek 3cm szerokości), ale nigdzie nie widziałem do wypożyczenia a do kupna zdecydowanie za droga.

PS
Szpadel, kopanie, przecinanie korzeni i wkopywanie bariery mam już za sobą. Mnóstwo pracy a i tak się gdzieniegdzie ponownie przeciskają korzenie.
Ogólny zamysł był przecinać je cyklicznie. Ale jak widać brak sprzętu do tego zamysłu (chociaż gigantyczna wyrzynarka mogła by się nadać, a może piła szablasta).

[malopolanin]

Piła szablasta może być lepszym pomysłem, ale może się okazać za krótka. Poza tym, wszelkie delikatne ostrza używane w ziemi będą się błyskawicznie tępiły.

Odnośnie bezpiecznej pozycji przy używaniu piły łańcuchowej - chyba nie ma takiej. Każdy, kto miał do czynienia z tą piłą wie, że w określonych warunkach piła nie tylko "kopie", ale może odbić. Trzymając piłę normalnie, zadziała hamulec. Przy innym uchwycie piły hamulec nie oprze się na nadgarstku i piła na pełnych obrotach może wywijać fikołki.

Problem odrastających korzeni znam, bo sam regularnie muszę usuwać. Wykorzystuję sztychówkę (w roli gilotyny), podkopy i siekierę. Piły łańcuchowej szkoda, bo łańcuchy tępią się nawet przy podcinaniu zabrudzonego drzewa

[leszeg]

Kupiłem w zeszłym roku piłę łańcuchową akumulatorową (firma na M) i jest mega zadowolony. Nie kupowałem tego do cięcia małych gałązek tylko raczej do tych grubszych gałęzi i drzew, ale teściu ma taką piłę na wysięgniku (akumulatorową) znanej firmy z Lidla na P i też jest z zadowolony, więc moim zdaniem to już nie są zabawki tylko spoko sprzęt dla amatorów takich jak my. Wiadomo, że Stihl czy Husquarna jakościowo będa pewnie lepsze, ale jeśli nie robi się takich robót profesjonalnie codziennie przez wiele godzin to nawet te tańsze marki dają radę.

[Rysie]

Też kupiłem sobie akumulatorową piłę z Lidla, dużą na dwa akumulatory, i tę mogę polecić: okazała się lepszą od spalinowej przy cięciu twardych śliw czy czereśni. Duża prędkość łańcucha różnicę czyni.
I straciłem powód by gaźnik wyczyścić
Przy ciężkiej pracy akumulatory starczą raptem na godzinę, lecz ile człek w praktyce ma się męczyć w ramach " relaksu w ogrodzie"?
(a w efekcie mam już parę zestawów akumulatorków...)

[leszeg]

Moja też jest na 2 akumulatory (2x18v) i działa to naprawdę fajnie. Jak się kupi wystarczającą ilość akumulatorów (np 6 w moim przypadku) plus ładowarkę na 2 baterie to wtedy można pracować na tym cały dzień. Baterie używam z innymi narzędziami i z kosiarką, więc ze spalinowych narzędzi została mi tylko kosa i dmuchawa. Ogólnie polecam każdemu amatorowi ogrodu sprzęt akumulatorowy i to nie jest reklama konkretnej marki!