
Tunel wiosenny to konstrukcja z rurek PE DN40. Najpierw wbijam w ziemie krótkie odcinki rur PE DN50 (ok 50-60 cm) tak żeby trochę wystawały nad ziemię. Potem w te rurki pałąki z rur DN40. Tunel ma wysokość ok 1,5- 1,6 m. Na to kładę jedną warstwę agrowłókniny P-50. W czasie przymrozków zapalam 5-6 parafinowych podgrzewaczy 8 - godzinnych. Ważne, żeby podgrzewacze były w osłonkach (słoiki, puszki). Wtedy wypalają się całe. Agrotkaninę przyciskam do ziemi plastikowymi kanistrami 25 litrowymi (ale od środka). Dzięki temu mam pod namiotem dodatkowy bufor ciepła. mam tych kanistrów ok. 20. Daje mi to 500 litrów wody , czyli chyba dużo zakumulowanego ciepła. (A może nie tak duzo, ale zawsze coś. Poza tym świetnie się sprawdzają jako zamocowanie agrowłókniny przy ziemi). Zauważyłem , że pałąki z rurek lepiej nabijać nie równomiernie po całej długości, tylko "parami". tzn . Np rurka- odstęp 1m-rurka, potem dłuzszy odstęp i znów rura - 1 m odstępu - rurka itd. Potem te dwie rurki związuję razem u góry , całość jest wtedy stabilniejsza, ale robi się nieco niższa, bo każdy pałąk jest zamontowany ukośnie względem ziemi.
Już teraz moje zeszłoroczne pędy na niektórych krzewach maja po 1,80 - 2 m wyskości, więc długość moich rur PE nie wystarczy żeby je schować w pozycji pionowej pod namiotem na jesień w celu ochrony przed przymrozkami jesiennymi. Coś wykombinuję. Trochę węziej nabiję rurki, co podwyższy nieco tunel, troche przygnę pędy i jakoś może dojrzeje cały main crop. W tym roku sukcesywnie usuwam zalążki nowych main crop. Zostawiłem tylko te, które wybiły po uszczyknięciu, bo nowe na pewno nie dojrzeją.
jak znajdę jakieś fotki to wyśle jak to wygląda.