Jabłoń choroby i szkodniki cz.2

[maryann]

A weź ją pokaż całą.

[Skorup91]

A weź ją pokaż całą.

Zdjecia z 31.07-04.08
Pojawiają sie też pojedyncze pajączki, ale chyba nie przedziorki bo takie bardziej zielonkawe i opuszczają się z liscia na pajęczynie. Druga jabłonka na lisciach, które były zbite blisko siebie też żółknie i dostaje plamki ale na razie w jednym miejscu... generalnie te jabłonie co chwile mi coś podgryza, jak nie gąsienice to mszyca, ale w ostatnich tygodniach raczej nic na nich nie widziałem.

[maryann]

Nie jest taka zła... może za dużo od niej wymagasz. Na drzewach zawsze coś jest nie tak. Tu raczej nie infekcja a choroba fizjologiczna- nie do końca ukształtowany system korzeniowy, może podłoże pobudowlane. Na razie nieprzesadzaj z chemią, zalecam cięcie, nawet teraz.

[Skorup91]

Ok, dzięki. Pociąłem ją dość mocno na poczatku marca i na początku lipca, bo rośnie jak szalona (podkladka A2, a ziemia wcale nienajgorsza) Myślę, czy zimą nie powinienem ciachnąć tej najgrubszej najnizszej gałęzi bo jest prawie grubości głównego pnia a poszła bardzo pionowo i trochę zaczyna przeszkadzać. Co o tym sądzisz?

Te chore liscie na ogół poodpadały albo im troche pomoglem jak już sie ledwo trzymały.

[maryann]

Modeluj jak ci się wyda słuszne; za bardzo bym się nie kierował matematyką- wszak to natura jednak. Pisałem o cięciu ze względu na przewagę korony nad korzeniami- mniejsza będzie, to i odżywiona lepiej.